Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

"GPC": Komisja Europejska chce zrobić w Polsce bagno. Rząd planuje zablokować rozwiązania

Polscy politycy występują przeciwko unijnym planom dotyczącym odtwarzania przyrody. Wczoraj przeciwko pomysłowi zalania 400 tys. ha zaprotestowali politycy Konfederacji. Polski rząd stara się zablokować nowe rozwiązania - pisze dzisiaj "Gazeta Polska Codziennie".

pixabay.com/eg6da6

Kolejne media opisują sprawę projektu rozporządzenia o odtwarzaniu przyrody. Przypomnijmy, Komisja Europejska przygotowała wiele rozwiązań dotyczących odtwarzania siedlisk i stanu środowiska naturalnego. Wśród nich jest pomysł nawadniania torfowisk. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem UE, to w przypadku Polski będzie to oznaczać zalanie 400 tys. ha ziemi, która dzisiaj jest użytkowana rolniczo. Do tego w środku znalazło się wiele zmian dotyczących gospodarowania lasami, a także stosowania środków ochrony roślin w UE. 

Sprawa oburzyła posłów Konfederacji.

– Widzimy, że UE nie tylko dąży do tego, aby ustawiać życie ludziom w kwestiach ideologicznych, lecz także dąży do tego, aby ograniczać ludziom możliwość zakupu pożywienia. Ograniczać możliwości rozwoju i pracy – mówił wczoraj poseł Michał Urbaniak.

Poseł podkreślił, że Konfederacja będzie bronić rolników. Jak? Tego nie wyjaśnił. Raczej straszył.

– Tego gniota nie będzie można zawetować. Może być zablokowany większością kwalifikowaną. Nasze państwo nie będzie miało możliwości decydować o tym, co ma się dziać z torfowiskami – mówił Urbaniak.

Rząd jednak zapewnia, że temat jest mu znany, i od miesięcy przestrzega w Europie przed nowym rozporządzeniem.

– Kiedy projekt rozporządzenia pojawił się ze strony Komisji Europejskiej, byliśmy jedynym państwem, które poza szczytnymi celami zwracało uwagę także na zagrożenia. Dzisiaj, po upływie pół roku, widzimy, że również nasz głos ma znaczenie. Wskazujemy, że gdy te „szczytne” cele zostaną wdrożone, uderzą nie tylko w leśnictwo i przyrodę, lecz także w bezpieczeństwo żywnościowe i rolników. Mogą uderzyć w kwestie bezpieczeństwa ludzkiego i gospodarowanie wodami, mogą uderzyć w zagospodarowanie przestrzenne, inwestycje itd. To pokazuje, że nasze działania przynoszą pozytywne skutki. Nie ustajemy w przekonywaniu poszczególnych państw o ryzyku zawartym w tym dokumencie. Zbieramy też kraje myślące podobnie do nas, żeby zebrać solidną większość w Radzie Europejskiej. Natomiast mam świadomość, że to tylko część wyzwań w tej kwestii, ponieważ w Polsce jest wiele organizacji pozarządowych, które działają dużo aktywniej w naszym kraju niż innych państwach

– mówi „Gazecie Polskiej” minister Małgorzata Golińska, wiceminister klimatu.
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Jacek Liziniewicz