Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Górnikom skończyła się cierpliwość. "Mamy resztki kopalń, o które walczymy"

- Nie spadła ani jedna bomba od lat dziewięćdziesiątych, a nie mamy całego przemysłu. Są tu dziś z nami rolnicy. Oni są następni do zarżnięcia. Przyszedł Donald Tusk ze swoją bandą i dożyna ten kraj - mówił przed siedzibą spółki Jastrzębskiej Spółki Węglowej Rafał Jedwabny.

"Ratujmy JSW. Ratujmy nasze miasto" - pod takim hasłem górnicy związani z kopalniami Jastrzębskiej Spółki Węglowej oraz wspierający ich związkowcy z innych branż wyszli na ulice. Zablokowane zostały kluczowe ronda i ulice w Jastrzębiu Zdroju.

Rafał Jedwabny z organizacji Sierpień '80 alarmował przed nadchodzącym krachem.

- Ta spółka za chwilę zdechnie. A z tą spółką zdechnie to miasto. A z tym miastem zdechnie Śląsk! Warszawa za to się świetnie bawi. Mija już kilka miesięcy, jak powołano nowego ministra Miłosza Motykę. Facet jest jak yeti - wszyscy słyszeli, że jest, ale nikt go nie słyszał - wykrzyczał przed siedzibą JSW.

Jak wspominał, „mieliśmy potężny przemysł od lat 90., mieliśmy przemysł lekki, mieliśmy stocznie, mieliśmy huty, które właśnie zdychają”.

- Mamy resztki kopalń, o które walczymy. Nie spadła ani jedna bomba od lat dziewięćdziesiątych, a nie mamy całego przemysłu. Są tu dziś z nami rolnicy. Oni są następni do zarżnięcia. Przyszedł Donald Tusk ze swoją bandą i dożyna ten kraj

- zarzucił rządzącym.

Na miejscu zjawił się też wiceszef rolniczej Solidarności Tomasz Ognisty.

- Pamiętam protesty z 2015 roku i to, jakie się tu działy sceny. Minęło dziesięć lat i znowu stoimy w tym miejscu. Wtedy rządzili Donald Tusk i Angela Merkel, teraz mamy Donalda Tuska i Ursulę von der Leyen. Nie wiem, co musi się wydarzyć w narodzie polskim, aby naród w końcu zrozumiał, że my nie jesteśmy tylko od pracy. My chcemy w tym narodzie żyć

- zwracał się do zebranych.

Wskazał, że rolnicy, górnicy i hutnicy mają wspólny problem.

- Z Ukrainy płynie do Polski stal, produkowana bez żadnych norm. Tak zażyna się polskie górnictwo i hutnictwo. To samo dzieje się z żywnością. Żywność produkowana tam przez koncerny francuskie, holenderskie, która nie trzyma żadnych norm. Środki ochrony roślin, które tam stosują, w Unii Europejskiej został wycofane 15 lat temu – przekazał Ognisty.

Protestujący ostrzegają, że decyzje rządu i zarządu spółki mogą doprowadzić do upadłości ich zakładów pracy. O trudnej sytuacji JSW było głośno po tym jak ogłoszono, że spółka w pierwszej połowie 2025 roku odnotowała 2 mld zł straty, a jej przychody nadal spadają. Związkowcy ostrzegają, że jeżeli trend się utrzyma to spółka może utracić płynność finansową w marcu 2026 roku.
Źródło: niezalezna.pl