Dramat młodej kobiety, której pomogli lubińscy policjanci, trwał ponad rok. Jej gehenna zaczęła się za granicami kraju. Kiedy uciekła przed mężem do Polski, ten przyjechał za nią, znalazł swoją żonę i nadal urządzał jej piekło. Podczas jednej z interwencji, oprawca został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu zarzutów, a lubiński sąd zastosował wobec sprawcy tymczasowe aresztowanie na okres 2 miesięcy.
Dramat kobiety zaczął się w czerwcu br., kiedy jej mąż przyjechał za nią z Niemiec i wielokrotnie, znajdując się pod wpływem alkoholu, dobijał się do jej drzwi, nachodził ją i nękał. Kiedy mężczyzna dostał się do mieszkania, uderzył swoją żonę, zniszczył jej telefon, groził pozbawieniem życia. W chwili awantury w mieszkaniu znajdowało się ich półtorarocze dziecko.
Jak ustalili policjanci, 38 – latek wielokrotnie poniżał, ośmieszał, wyzywał swoją żonę, ograniczał kontakty, krytykował i kontrolował. Oprócz przemocy psychicznej, agresor stosował również przemoc fizyczną.
Dzięki zebranym przez funkcjonariuszy dowodom, mężczyźnie przedstawiono zarzuty znęcania się psychicznego i fizycznego nad swoją 24–letnią żoną, a Sąd Rejonowy w Lubinie zdecydował o zastosowaniu wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 2 miesięcy. Lubinianin będzie również odpowiadał za umieszczenie bez zgody swojej żony, jej nagiego wizerunku na portalu społecznościowym, a także posiadanie przy sobie metamfetaminy.
Podejrzanemu grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna był w przeszłości karany za przestępstwa przeciwko rodzinie i opiece.
Policjanci zwracają się z apelem do osób pokrzywdzonych, aby w sytuacji, kiedy dochodzi do krzywdzenia i przemocy ze strony najbliższych, natychmiast zgłaszać takie sytuacje na najbliższej komendzie bądź w prokuraturze. Każdy pokrzywdzony ma prawo złożyć wniosek o wszczęcie postępowania karnego i zatrzymać dramat, jaki w czterech ścianach oprawcy urządzają swojej rodzinie