Prawo i Sprawiedliwość z ufnością patrzy na amerykańską konstytucję, na wypracowane od lat procedury demokratyczne i wierzymy głęboko, że Stany Zjednoczone sobie z tym problemem poradzą – mówił w rozmowie z Michałem Rachoniem w programie #Jedziemy Radosław Fogiel komentując zamieszki w Waszyngtonie. - Gromada zadymiarzy nie oznacza końca Stanów Zjednoczonych – dodał.
W środę po południu, czasu lokalnego, radykałowie podający się za zwolenników prezydenta Donalda Trumpa wtargnęli do Izby Reprezentantów i Senatu, powodując przerwanie obrad Kongresu, który zebrał się, aby ostatecznie zatwierdzić wyniki wyborów prezydenckich z 3 listopada 2020 roku, wygranych przez Demokratę Joe Bidena. Doszło do starć z policją.
"Cztery osoby zmarły w trakcie środowych zamieszek w okolicach Kapitolu - poinformowała waszyngtońska policja. W amerykańskiej stolicy aresztowano ponad 50 osób, a 14 policjantów zostało rannych.
Zamieszki komentował w TVP Info Radosław Fogiel, zastępca rzecznika PiS.
"Prawo i Sprawiedliwość z ufnością patrzy na amerykańską konstytucję, na wypracowane od lat procedury demokratyczne i wierzymy głęboko, że Stany Zjednoczone sobie z tym problemem poradzą" – mówił poseł PiS.
– Oczywiście te zdjęcia i doniesienia z Kapitolu z wczoraj są niepokojące. Należy potępić przemoc, zawsze należy potępiać przemoc, co do tego nie ma żadnej wątpliwości, to nigdy nie jest rozwiązanie. Jestem przekonany, że gromada zadymiarzy nie oznacza ani końca świata, ani końca Stanów Zjednoczonych
– stwierdził Fogiel.
Wierzymy głęboko, że Stany Zjednoczone poradzą sobie z zaistniałą sytuacją – powiedział w @tvp_info @radekfogiel, komentując zamieszki w Waszyngtonie#wieszwięcej #Jedziemy 🇺🇸 pic.twitter.com/2bcufVExdG
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) January 7, 2021