Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Feministki (i Bodnar) biadoliły coś o zemście za ich akcje? A chodzi o przekręt z kasą

Od kilkudziesięciu godzin opozycja, rzecznik praw obywatelski, a przede wszystkim feministki lamentują, że policja weszła do siedzib kilku stowarzyszeń i zabezpieczyła dokumenty. Bajdurzyli coś, że to zemsta za \"czarny wtorek\", snuli też inne opowieści. Tymczasem chodzi o śledztwo w sprawie przekrętu z pieniędzmi.

Małgorzata Armo
Małgorzata Armo

"Działacze Platformy podnieśli rwetes, jakoby policja szykanowała tzw. organizacje kobiece. - Klub PO zwróci się w przyszłym tygodniu o informację rządu w Sejmie na temat przeszukania siedzib - uderzyła w wysokie tony Małgorzata Kidawa-Błońska. Tymczasem okazuje się, że sprawa dotyczy nieprawidłowości - tyle, że nie w organizacjach pozarządowych, a w Ministerstwie Sprawiedliwości poprzedniej ekipy" - informował wczoraj portal niezalezna.pl

CZYTAJ WIĘCEJ: Kontrola dokumentów u feministek. PO w histerii. Kogo naprawdę sprawdzała policja?

Dotychczas służby były oszczędne w informacjach, ale dzisiaj już wiadomo znacznie więcej. Na stronie Komendy Głównej Policji pojawił się obszerny komunikat, który wyjaśnia wszystko.

"Prokuratura Regionalna w Poznaniu powierzyła do prowadzenia KWP w Poznaniu śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień bądź niedopełnienia obowiązków przez pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości przy wykorzystaniu środków z Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym w latach 2012 – 2015" - czytamy.

"Postępowanie przygotowawcze wszczęto na podstawie danych ujętych w zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które zostało złożone przez Ministerstwo Sprawiedliwości, a dalej okoliczności ustalonych w wyniku przesłuchania przedstawiciela Ministerstwa Sprawiedliwości. Prokurator Prokuratury Regionalnej w Poznaniu wydał postanowienia o żądaniu wydania rzeczy; o przeszukaniu celem zabezpieczenia przedmiotów pochodzących z przestępstwa, służących do popełnienia przestępstwa lub mogących stanowić dowód" - podaje KGP.

I kluczowy akapit!

"Na polecenie Prokuratury przewidziano realizację czynności procesowych w dziesięciu punktach w stosunku do ośmiu fundacji, to jest siedzib głównych oraz ich oddziałów i filii, gdzie mogły być przechowywane dokumenty i nośniki danych. Przewidziano realizację czynności w różnych  miejscowościach na terenie kraju"

(...)

Na sześć wskazanych fundacji tylko dwie w swojej nazwie mają odniesienie do kobiet, co może wskazywać na ich działalność nastawioną na zabezpieczenie praw kobiet. Zaznaczyć tu należy, że przedmiotem prowadzonego postępowania przygotowawczego są ewentualne nieprawidłowości związane z rozliczeniem środków „Funduszu Pomocy dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem”, a więc nie konkretnie tylko kobiet".

Będą jakieś przeprosiny od tych, co rozsiewali plotki? Wątpimy!

 



Źródło: niezalezna.pl, policja.pl

#policja #feministki

redakcja