Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

"Europejczyk" Rosati poleciał LOT-em. I wściekł się, bo "estońska załoga i stewardessy z różnych krajów"

Czyżby Dariusz Rosati - znany dotąd jako gorliwy "Europejczyk" i zwolennik multi-kulti - miał do bogatej kolekcji swoich partii, od PZPR do PO, dołączyć wkrótce Ruch Narodowy? Okazuje się bowiem, że politykowi bardzo przeszkadza różnorodność. Swoimi przemyśleniami Rosati podzielił się na Twitterze - niedługo po wycieczce samolotem linii PLL LOT.

Filip Błażejowski/Gazeta Polska

Dariusz Rosati był do tej pory tak zagorzałym zwolennikiem multikulturalizmu, że podkreślał, iż zamachów terrorystycznych w Europie dokonują... Europejczycy.

Ale podobno tylko krowa nie zmienia poglądów. Polityk - obecnie członek zespołu doradców ekonomicznych PO - poleciał liniami lotniczymi LOT z Rygi do Warszawy. I zdenerwował się, bo w jego otoczeniu pojawiło się zbyt dużo akcentów kosmopolitycznych. A mianowicie stewardessy z różnych krajów i estońska załoga. A do tego jeszcze napisy na trapie po hiszpańsku...

Internauci czujnie wyłapali zmianę postawy ideologicznej Rosatiego:

Ten ostatni komentarz wyjaśnia zresztą zagadkę "kosmopolitycznego" lotu Rosatiego. Na początku listopada 2016 r. estoński przewoźnik Nordica podpisał bowiem umowę o współpracy z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT, które zakupiły 49 proc. udziałów Regional Jet - spółki-córki Nordiki. I właśnie samolotem Nordiki leciał zapewne polityk.

Gdyby PO rządziła do tej pory, takiej "gorszącej" sytuacji z pewnością nie było. LOT by zbankrutował lub został przejęty przez Lufthansę. A wtedy wszystko zostałoby ujednolicone: po niemiecku.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Dariusz Rosati #PLL LOT

redakcja