- Dla mnie to jest chichot, co ci esbecy mówią, że za 2 tys. im będzie trudno wyżyć - powiedział opozycjonista Ryszard Majdzik, komentując obniżenie byłym funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa PRL emerytur i rent na mocy tzw. ustawy dezubekizacyjnej.
- Bandyci i ludzie, którzy po prostu służyli dla pieniędzy, zabijali i bili dla pieniędzy, według mnie nie mają krzty honoru - powiedział.
- Dla mnie to jest w ogóle chichot, co ci esbecy - bandyci, bo to byli bandyci, to byli oprawcy polskich patriotów, którzy dławili dążenia polskich patriotów do niepodległości, bo wiadomo, że wtedy Związek Radziecki miał tutaj swoich wasalów: ubeków, esbeków, którzy służyli wiernie obcemu mocarstwu, że ci ludzie jeszcze mówią, że za 2 tysiące im będzie trudno wyżyć - powiedział opozycjonista w czasach PRL, Ryszard Majdzik.
"Gazeta Polska" napisała w najnowszym numerze tygodnika o prawnikach, którzy będą reprezentować przed sądem esbeków "pokrzywdzonych" ustawą dezubekizacyjną. Na liście jest m.in. obrońca Tomasza Turowskiego i pełnomocniczka Alicji Tysiąc.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Gazeta Polska" ujawnia listę kancelarii pomagających esbekom
Zapraszamy do kiosków! Nowa "GP" już jest.
— Gazeta Polska (@GPtygodnik) 13 września 2017
RT pic.twitter.com/ZkpLcXoX5M
Jak informuje autor tekstu, główną rolę w walce z ustawą dezubekizacyjną odgrywa Federacja Stowarzyszeń Służb Mundurowych Rzeczpospolitej Polskiej, która stworzyła niedawno listę "kancelarii prawnych rekomendowanych do prowadzenia indywidualnych spraw pokrzywdzonych emerytów i rencistów".
- Nasi rodzice i wiele milionów Polaków, którzy poszli na emeryturę, brali po 700-1000 złotych, a oni za 2 tysiące złotych nie mogą wyżyć - skomentował pretensje tego środowiska Majdzik.
- Bandyci i ludzie, którzy po prostu służyli dla pieniędzy, zabijali i bili dla pieniędzy, według mnie nie mają krzty honoru - mówił opozycjonista.
- Oprócz tego, te sądy nasze nie zostały zweryfikowane i w ogóle sądy nie powinny przyjmować takich wniosków tych panów bandytów ze Służby Bezpieczeństwa, którzy mordowali i gnębili naszych patriotów, których wielokrotnie zamykali w więzieniach - stwierdził Majdzik.
Tzw. ustawa dezubekizacyjna obniża emerytury i renty za okres "służby na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. (w połowie 1990 r. zlikwidowano Służbę Bezpieczeństwa, a utworzono Urząd Ochrony Państwa). Na jej mocy od października emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie będą mogły być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS (w 2015 r. emerytura wynosiła ok. 2 tys. zł brutto, renta - ok. 1,5 tys. zł, renta rodzinna - ok. 1,7 tys. zł). Od decyzji obniżającej świadczenia przysługuje odwołanie do sądu.