O 50 pkt. proc. Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopy procentowe NBP, przekazano w komunikacie Narodowego Banku Polskiego. Stopa referencyjna wynosi 1,75 proc. w skali rocznej, a stopa lombardowa 2,25 proc. w skali rocznej. Zmiany wchodzą w życie z dniem 9 grudnia. To wciąż prawdopodobnie nie jest koniec cyklu podwyżek stóp procentowych - wskazał w komentarzu Polski Instytut Ekonomiczny po środowej decyzji RPP. Ekonomiści PIE spodziewają się wzrostu stóp procentowych NBP przynajmniej do 3 proc. do końca 2022 r.
"Rada postanowiła podwyższyć stopy procentowe NBP o 0,50 pkt. proc do poziomu: stopa referencyjna 1,75 proc. w skali rocznej; stopa lombardowa 2,25 proc. w skali rocznej; stopa depozytowa 1,25 proc. w skali rocznej; stopa redyskonta weksli 1,80 proc. w skali rocznej; stopa dyskontowa weksli 1,85 proc. w skali rocznej"
- podał w komunikacie Narodowy Bank Polski.
NBP zaznaczył, że uchwała RPP wchodzi w życie 9 grudnia br.
Do tej pory RPP podwyższyła stopy dwukrotnie. W październiku główna stopa banku centralnego wzrosła z 0,1 do 0,5 proc. W listopadzie została znowu podwyższona, do 1,25 proc.
"Stopy procentowe znów wzrosły w grudniu. Cykl zacieśniania będzie kontynuowany przez cały I kwartał przyszłego roku – uważamy, że RPP podniesie stopy przynajmniej do 3 proc."
- poinformował Polski Instytut Ekonomiczny w komentarzu.
Zdaniem ekonomistów "to wciąż prawdopodobnie nie jest koniec cyklu podwyżek – przy obecnej inflacji spadek wartości oszczędności jest wciąż szybki nawet na tle ostatnich lat".
Eksperci PIE spodziewają się wzrostu stóp procentowych przynajmniej do 3 proc. do końca 2022 r.
"Bieżące oprocentowanie po wyłączeniu inflacji jest obecnie niskie na tle innych państw UE - uważamy, że NBP będzie dążyć do uzyskania podobnych wielkości jak w innych dużych gospodarkach np. we Włoszech czy Francji"
- poinformował Instytut.
Problemem jest - jak wskazali - "rozlanie się inflacji". "Obecnie ceny ponad 55 proc. produktów i usług rosną w tempie przekraczającym dopuszczalne pasmo wahań dla celu NBP (3,5 proc.)" - podali eksperci.
PIE ocenia, że tarcza antyinflacyjna nie powinna być argumentem dla ocen perspektyw polityki pieniężnej. "Działania rządu obniżą inflacje o około 1,2 pkt w I kwartale, jednak nie osłabią skali wzrostu cen usług czy dóbr przemysłowych. Wciąż obserwujemy systematyczne narastanie presji płacowej – żądania podwyżek wynagrodzeń raportuje coraz więcej firm, co widać np. w badaniu MIK. W takich warunkach spowolnienie inflacji bazowej będzie mało prawdopodobne" - poinformował PIE.