Nie milkną komentarze po mętnej deklaracji Donalda Tuska na temat startu w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Nasza reporterka zapytała posła Jana Grabca, rzecznika prasowego Platformy Obywatelskiej, o co tak naprawdę chodzi Tuskowi? Poseł PO ma na to swoją, zdumiewającą teorię.
Gdyby prezes PiS Jarosław Kaczyński zdecydował się kandydować w wyborach prezydenckich, to nie wahałbym się ani chwili i stanąłbym do takiego pojedynku – stwierdził Donald Tusk w piątek na antenie TVN24.
CZYTAJ WIĘCEJ: Czy Tusk wystartuje w wyborach prezydenckich? Teraz wymyślił nową wymówkę
Prezes PiS deklarował wcześniej, że kandydatem jego partii na prezydenta będzie Andrzej Duda.
O komentarz do deklaracji Tuska nasza reporterka poprosiła rzecznika prasowego PO, Jana Grabca.
Decyzja Jarosława Kaczyńskiego jest w normalnych warunkach niezrozumiała – dlaczego lider obozu politycznego, prezes partii – nie chce objąć funkcji premiera, nie chce startować w wyborach prezydenckich. Wydawałoby się, że to w demokracji normalne, że lider obozu dąży do zwycięstwa swojej partii i sam przejmuje odpowiedzialność – powiedział.
Zdaniem Grabca "Donald Tusk obnażył to, że Jarosław Kaczyński mimo tego, że jest liderem PiS, jest osobą... niewybieralną".
Musimy przyznać, że teoria dość oryginalna.