Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Dzisiaj orzekała w procesie Tulei. Wcześniej przemawiała na wiecu organizowanym przez "Iustitię"

Sędzia Marzanna Piekarska-Drążek, przewodnicząca składu sędziowskiego Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który orzekł, że zawieszony sędzia Igor Tuleya może orzekać, w przeszłości angażowała się w protesty sędziów organizowane przez stowarzyszenie "Iustitia". A nie jest żadną tajemnicą, że Tuleya była wspierany przez "Iustitię".

Reklama

Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że sędzia Igor Tuleya, któremu w listopadzie ub.r. immunitet prawomocnie uchyliła Izba Dyscyplinarna SN, może orzekać. 

- Igor Tuleya jest nieprzerwanie sędzią sądu powszechnego Rzeczypospolitej Polskiej, z przypisanym do tego urzędu immunitetem i prawem do orzekania

 - czytamy we fragmencie środowego orzeczenia warszawskiego sądu apelacyjnego.

Sędzia Marzanna Piekarska-Drążek z Sądu Apelacyjnego w Warszawie, która przewodniczyła orzekającemu składowi, w przeszłości brała udział w proteście przed Sądem Najwyższym organizowanym przez stowarzyszenie "Iustitia". 

W listopadzie ubiegłego roku na wniosek prokuratury Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego prawomocnie uchyliła immunitet sędziemu Tulei. SN zdecydował przy tym o zawieszeniu Tulei w czynnościach służbowych i obniżeniu o 25 proc. jego uposażenia. Po tym orzeczeniu sędzia Tuleya został odsunięty od orzekania, a rozpoznawane przez niego sprawy w Sądzie Okręgowym w Warszawie zostały zdjęte z wokandy.

Powodem wniosku prokuratury ws. uchylenia immunitetu sędziego było podejrzenie ujawnienia informacji ze śledztwa oraz danych i zeznań świadka, które miały narazić bieg postępowania. Chodziło o śledztwo ws. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę. W grudniu 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem sędziego Tulei uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu.

Źródło: Twitter, PAP, Niezalezna.pl
Reklama