Prokurator wszczął śledztwo w związku ze śmiercią 10-letniego dziecka, które zadławiło się podczas zajęć w świetlicy szkolnej. Wypadek miał miejsce 28 lutego w Złotoryi na Dolnym Śląsku. Chłopiec zmarł w szpitalu.
Prokurator rejonowa ze Złotoryi Anna Chomiczewska poinformowała w środę, że wszczęła śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci i chce sprawdzić, czy zmarły 10-letni chłopczyk miał odpowiednią opiekę w placówce, w której doszło do wypadku.
Do wypadku doszło 28 lutego w ośrodku szkolno-wychowawczym. 10-latek miał połknąć pionek do gry planszowej i stracił przytomność. Był przez kilkadziesiąt minut reanimowany, przywrócono mu funkcje życiowe i trafił do szpitala. Jednak po kilku dniach dziecko zmarło.
Do podobnego wypadku doszło w lutym br. w Lublinie, gdzie dziecko, które przyjmowało wyłącznie pokarmy płynne, zakrztusiło się cukierkiem i zmarło.