Przed Sądem Rejonowym w Bolesławcu rozpoczął się w poniedziałek proces Rafała B. - ojca 3,5-letniego Kacperka z Nowogrodźca, który w kwietniu ubiegłego roku utonął w Kwisie. Mężczyzna jest oskarżony o narażenie dziecka na utratę życia.
Sprawą zaginięcia chłopca, który był z ojcem na działkach w Nowogrodźcu żyła w kwietniu ubiegłego roku nie tylko lokalna społeczność, ale cała Polska. Poszukiwania 3,5-latka, którego ciało odnaleziono w rzece Kwisa, trwały ponad tydzień.
B. odpowiada przed sądem za narażenie dziecka na utratę życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Z aktu oskarżenia wynika, że mężczyzna w momencie zaginięcia dziecka był pod wypływem metamfetaminy. Sekcja zwłok wykazała, że narkotyk ten był też w żołądku dziecka, ale nie zdołał się jeszcze rozprzestrzenić do krwiobiegu, by dziecko całkowicie odurzyć. Przyczyną śmierci 3,5-letniego Kacperka było utonięcie.
Według lokalnych mediów, podczas pierwszego dnia procesu, B. przyznał, że nie dopilnował dziecka oraz, że zażywał narkotyki w dniu tragedii.
Rafałowi B. grozi do 5 lat więzienia.