Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Działacz KOD miał umowy z miastem. Nie chciał ich pokazać. Ujawnienie dokumentów nakazał sąd!

Z ustaleń portalu niezalezna.pl wynika, że wszystkie umowy dotyczące spółki wpływowego działacza Komitetu Obrony Demokracji Radomira Szumełdy i jego kolegi mają zostać ujawnione. Chodzi o dokumenty dotyczące dzierżawy lokalu w Sopocie, których przez długi czas nie podawano do publicznej wiadomości zasłaniając się rzekomą klauzulą tajności. Już sam ten fakt wzbudził ciekawość mediów oraz mieszkańców Sopotu. Decyzję o odmowie udostępnienia dokumentów po długiej batalii uchylił dopiero Wojewódzki Sąd Administracyjny.

Fotomag/Gazeta Polska

Sprawa dotyczy lokalu w prestiżowej części Sopotu – tuż przy plaży, w bliskim sąsiedztwie sopockiego mola i Grand Hotelu. W dzierżawionym od miasta obiekcie od lat funkcjonuje modny klub.

Jak się okazuje, budynkiem w imieniu miasta zarządza miejska instytucja kultury - Bałtycka Agencja Artystyczna BART, która – jak wynika z naszych ustaleń - od 2004r. dzierżawi go za... 1,00 zł + VAT. Pomieszczenia w budynku dzierżawi do dziś spółka GROT, której udziałowcem, a zarazem prezesem zarządu jest Radomir Szumełda – prominentny działacz KOD, były członek PO (kandydował nawet w wyborach parlamentarnych z list tej partii).

- Umowa  dzierżawy ze spółką Szumełdy dotycząca funkcjonowania lokalu, przekazanego bez przetargu, jest ukrywana przed opinią publiczną, choć – co ciekawe - umowę z właścicielem sąsiedniego klubu udostępniono mi niezwłocznie. BART konsekwentnie odmawiał jej udostępnienia, podobnie jak właściciel klubu. Prezydent Sopotu, który kilkukrotnie wydawał zgodę, na kontynuację dzierżawy bez przetargu, umowy… nie posiada. Znajomość jej treści nie była mu potrzebna do oceny rzetelności dzierżawcy, a także nadzoru nad BART-em – mówi w rozmowie z portalem niezalezna.pl sopocki radny PiS Bartosz Łapiński .

Polityk zwraca również uwagę, że sam lokal wielokrotnie odwiedzali prominentni działacze PO, a sam Szumełda cieszył się specjalnym statusem.

- Moim zdaniem sytuacja wynika ze specjalnego statusu, którym cieszył się Radomir Szumełda. Był to wieloletni członek PO, jest obecnie szefem KOD na Pomorzu, jest dobrym znajomym prezydenta Jacka Karnowskiego. W tym lokalu odbywały się wieczory wyborcze Platformy Obywatelskiej i to właśnie tam Jacek Karnowski zbierał podpisy w sprawie referendum, które zorganizowali jego zwolennicy. Stąd wydaje mi się, że ten lokal funkcjonował na specjalnych prawach – wyjaśnia Bartosz Łapiński.  

W związku z tym, że umowy były przez tak długi czas tak skrzętnie ukrywane, sopocki radny złożył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę w tej sprawie. Na mocy wyroku z 23 maja 2018 roku, WSA uchylił decyzję sądów I i II instancji o odmowie udostępniania treści dokumentów.

[KLIKNIJ OBRAZEK, ABY POWIĘKSZYĆ]

\"\"

 - Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku w składzie następującym: Przewodnicząca Sędzia WSA Jolanta Górska Sędziowie: Sędzia WSA Janina Guść Sędzia WSA Dariusz Kurkiewicz (spr.) Protokolant Starszy sekretarz sądowy Katarzyna Gross po rozpoznaniu w dniu 23 maja 2018 r. w Gdańsku na rozprawie sprawy ze skargi B. Ł. na decyzję Bałtyckiej Agencji Artystycznej z dnia 22 stycznia 2018 r., nr [...] w przedmiocie udostępnienia informacji publicznej 1. uchyla zaskarżoną decyzję oraz poprzedzającą ją decyzję Bałtyckiej Agencji Artystycznej z dnia 15 stycznia 2018 r., nr [...], 2. zasądza od Bałtyckiej Agencji Artystycznej na rzecz skarżącego B. Ł. kwotę 200 (dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania – czytamy w sentencji wyroku.  

Oznacza to, że wszystkie umowy spółki Radomira Szumełdy i jego kolegi dotyczące dzierżawy miejskiego lokalu w Sopocie zostaną ujawnione.

 - Sąd potwierdził tym samym, że utajnienie umów przed opinią publiczną, przez instytucję będącą pod nadzorem Prezydenta Jacka Karnowskiego, było bezprawne. Powstaje pytanie, dlaczego tak gorliwie, łamiąc prawo, próbowano je ukryć. Stanowisko sądu daje nadzieję, że może w końcu prawo w Sopocie dotyczące dostępu do informacji publicznej przestanie być łamane. Ponadto jest to czytelny sygnał, iż prawo powinno być równe dla wszystkich, także dla wieloletniego członka Platformy, szefa KOD na Pomorzu, dobrego znajomego Jacka Karnowskiego. Zawierane przez niego umowy, w zakresie wykorzystania mienia miasta, powinny być jawne dla wszystkich. Zwłaszcza te z początku działalności w Sopocie, gdy otrzymywał lokal w najem bez przetargu. Warto poznać na jakich preferencyjnych warunkach cała działalność była prowadzona, zwłaszcza na początku funkcjonowania  - tłumaczy miejski radny PiS Bartosz Łapiński.

 



Źródło: niezalezna.pl

#wyrok #sąd #Jacek Karnowski #PO #Sopot #KOD #Radomir Szumełda

redakcja