Szczątki rosyjskiego drona spadły na dom mieszkalny w miejscowości Wyryki Wola - przekazał w rozmowie z polsatnews.pl podinsp. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
- Nikomu nic się nie stało - poinformował rzecznik służb.
Bezzałogowiec uszkodził dach budynku i samochód stojący na terenie posiadłości.
Trudna i niepokojąca sytuacja
Na antenie Polsat News głos w sprawie zabrał starosta powiatu włodawskiego, Mariusz Zańko. - W miejscowości Wyryki był incydent dotyczący tego, że jeden dom mieszkalny został uszkodzony. Szczegółów jeszcze dokładnie nie znamy, nie wiemy, czy to sam dron spadł na ten budynek i uszkodził ten dach i strop w budynku, czy to odłamki tego drona - powiedział.
- Z tego co wiem od mieszkańców, ludzie słyszeli wybuch, widzieli też polskie myśliwce. Sytuacja jest dosyć trudna i niepokojąca, rzeczywiście jest duży niepokój ze strony mieszkańców - dodał starosta.
Samorządowiec potwierdził, że nikt nie ucierpiał w wyniku zdarzenia, doszło jednak do strat w mieniu. Na miejscu obecni są pracownicy starostwa, których zadaniem jest oszacowanie strat.
#PILNE: Portal Nowy Tydzień opublikował zdjęcie budynku w miejscowości Wyryki w powiecie włodawskim, na który spadły szczątki rosyjskiego drona. Na miejscu są służby. Nie ma osób poszkodowanych. pic.twitter.com/Oz8qjEaTM6
— Remiza.pl (@remizacompl) September 10, 2025