\"Tegoroczne Noble z dziedziny nauki są jak czarno-biała fotografia sprzed lat pokazująca świat, który odszedł. Oby już nigdy nie wrócił!\" – pisze redakcja z Czerskiej, która rozpacza, że Nagrody Nobla trafiły znowu do \"starszych, białych ludzi\".
Autor artykułu zauważa, że nobliści z dziedziny medycyny, chemii i fizyki to mężczyźni w starszym wieku: najmłodszy ma 68, a najstarszy 85 lat.
W tekście "Wyborczej" nie byłoby może i nic absurdalnego, gdyby nie "zarzut", że wszyscy są... rasy białej.
Nic też dziwnego, że byli to biali mężczyźni. Bo to oni zajmowali się wtedy nauką, dokonywali odkryć, kierowali zespołami badaczy. Dziś mają już siódmy krzyżyk na karku, cieszą się uznaniem i sławą – stwierdza autor.
Przede mną przeszło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którym towarzyszyło zdziwienie: „Matko, czarnuch przyszedł”. Nawet jak tego nie wypowiadali, czułem to. To był jeden z najmniej przyjemnych dni w moim życiu – mówił dla polsatnews.pl Jacek Hugo-Bader – autor prowokacji.