Każdy z żołnierzy dostaje symulator broni – ale zamiast pocisku emituje on krótką, niewidoczną wiązkę laserową. System pneumatycznego odrzutu i tor lotu pocisku jest taki, jak w prawdziwej broni. Broń ma kilka czujników, które informują komputer m.in. o liczbie oddanych strzałów oraz ustawieniu przyrządów celowniczych. Wykorzystanie w procesie szkolenia trenażerów i symulatorów jest niezbędnym elementem pozwalającym na podtrzymanie kondycji strzeleckiej – czytamy na oficjalnym portalu dywizjonu.