Należy się spodziewać otwarcia bardzo szybko nowej odsłony operacji dezinformacyjnej przeciwko Polsce - uświadamia doradca prezydenta Stanisław Żaryn. To po słowach szpiona Tomasza Szmydta, który w białoruskich mediach enigmatycznie zasygnalizował rzekomo wykradzione „tajne dokumenty”, jakie miał zabrać do Mińska.
„Uprzedzam, zanim się zacznie” - rozpoczyna swój wpis Żaryn.
Ekspert odnosi się do ostatniej wypowiedzi Szmydta dla białoruskich reżimowych mediów. Ten zasugerował, że udało mu się jakieś konkretne informacje wywieźć na Białoruś, a sprawa stanie się wkrótce jasna.
Zdaniem Żaryna, „przy tej konstrukcji należy się spodziewać otwarcia bardzo szybko nowej odsłony operacji dezinformacyjnej przeciwko Polsce”.
Przekonuje, że będzie dochodzić do preparowania tychże dokumentów przez rosyjski wywiad, co w konsekwencji pozwoli na dalsze „oskarżanie Polski, rozgrywanie Polaków oraz eskalowanie emocji społecznych w Polsce”.
„Działania rosyjskie mogą przybierać formę konkretnych operacji dyfamacyjnych. Szmydt może stwierdzić np., że zna tajne raporty służb specjalnych o konkretnych osobach (obecnym czy byłym premierze) i "są porażające". Albo, że zna informacje o konkretnych działaniach i np. przygotowaniu polskich wojsk do ataku na Białoruś. Jeśli trzeba, rosyjskie służby wytworzą skan dokumentu, który rzekomo Szmydt widział i zabrał ze sobą”
- czytamy we wpisie.
Żaryn wymienia cele tak skrojonych operacji dezinformacyjnych:
Uprzedzam, zanim się zacznie...
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) May 9, 2024
W czasie jednego z ostatnich wywiadów T. Szmydt został zapytany o tajne dokumenty, które miał ze sobą zabrać. Szmydt odpowiedział wymijająco, ale podgrzał emocje sugerując, że udało mu się jakieś konkretne informacje wywieźć na Białoruś, a sprawa… pic.twitter.com/u26o6L9kIK