Plany reorganizacji partii są daleko idące. Z różnych wydarzeń, które miały miejsce w ciągu ostatnich lat trzeba wyciągnąć wnioski - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Podkreślił, że nie chce blokować pokoleniu pięćdziesięciolatków drogi do władzy w ugrupowaniu. Na pytanie, kto w przyszłości mógłby być liderem polskiej prawicy, Kaczyński odpowiedział, że jest cała grupa polityków, która tak o sobie myśli. - A co ja myślę to już zachowam dla siebie - dodał.
Dziś w Programie Pierwszym Polskiego Radia Jarosław Kaczyński mówił o planowanym na jesień kongresie Prawa i Sprawiedliwości.
- Plany są daleko idące, ale proszę wybaczyć, że ich w tej chwili jeszcze nie przedstawię, mówię o reorganizacji partii. Bo z różnych wydarzeń, które miały miejsce w ciągu ostatnich lat trzeba wyciągnąć wnioski. Ale czy kongres to przyjmie? Tego nie wiem. Jeśli przyjmie, to rzeczywiście będziemy mieli bardzo dużo do zrobienia, jeżeli chodzi o przekształcenie naszej formacji
- oświadczył prezes PiS.
Później - jak mówił - będą „rozwiązane problemy regionalne, także te personalne”. - To jest to, co jest niełatwe” – dodał.
Kaczyński podkreślił, że działalność partyjna - choć istotna - nie jest najważniejsza. Jak mówił, najważniejszy jest program reform państwa.
- Teraz chcemy sprawy posunąć naprzód, bo polskie życie publiczne nie ma jeszcze tego kształtu, który w sposób do końca właściwy służy polskiemu rozwojowi, służy wolności Polaków i jednocześnie służy temu, by [Polacy] stanowili wspólnotę, różniąc się między sobą tworzyli naród, który potrafi się dobrze usadowić w Europie i świecie na pozycjach dużo lepszych, niż te, które były nam dawane przez dziesięciolecia, a nawet stulecia
- mówił.
Na pytanie, kto w przyszłości mógłby być liderem polskiej prawicy, Kaczyński odpowiedział, że jest cała grupa polityków, która tak o sobie myśli. - A co ja myślę to już zachowam dla siebie - dodał.
Zastrzegł, że decyzja o tym, kto dalej będzie kierował Prawem i Sprawiedliwością będzie należała do kongresu partii. - To jest kwestia i wieku, powiedzmy sobie już dość zaawansowanego i także sprawa stażu. A mój staż jako szefa partii jest naprawdę bardzo dobry. Z przygodami, co prawda, ale to jest już przeszło 30 lat - powiedział Kaczyński.
- Ja muszę brać pod uwagę i zmęczenie materiału, i także ambicje już mocno dojrzałego pokolenia pięćdziesięciolatków, którzy czekają na swój czas. Ja nie chcę im tej drogi blokować, bo byłoby to nieroztropne, nieładne i mogłoby być też szkodliwe
- oświadczył prezes PiS.
Kaczyński był również pytany o tarcia w Zjednoczonej Prawicy. Wskazywał, że duży obóz polityczny zawsze jest w jakiś sposób podzielony, także jeżeli chodzi o reprezentowane w nim poglądy. - W związku z tym różne napięcia się pojawiają. One czasem wychodzą na jaw, jak to było ostatnio, szczególnie w maju (...) Ale one towarzyszą polityce nieustannie, nie ma w tym nic nadzwyczajnego - mówił.
Zdaniem prezesa PiS tarcia w Zjednoczonej Prawicy są do opanowania, choć nie znaczy to, że w partii zawsze będzie jednomyślność.