Prokurator przedstawił piosenkarce Dorocie R. – Dodzie – zarzuty w śledztwie dotyczącym m.in. stosowania gróźb w stosunku do jej byłego partnera Emila H. – poinformował Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Podejrzanej grozi kara pozbawienia wolności do pięciu lat. Doda odniosła się do wydarzeń wczorajszego dnia w mediach społecznościowych.
Jak informowaliśmy wczoraj na niezalezna.pl, piosenkarka Dorota R. została zatrzymana przez policję.
Chodzi o sprawę przeciwko kilku osobom podejrzanym o nakłanianie innych, ustalonych w sprawie osób do zmuszania Emila H. do określonego zachowania, poprzez kierowanie wobec niego gróźb bezprawnych. tj. o czyn z art. 191 § 1 kk
– poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie w komunikacie.
Z ustaleń śledztwa wynika, iż Emil S. zobowiązał się zapłacić bezpośrednim wykonawcom za popełnianie przestępstwa 300 tys. zł, przy czym doszło do przekazania kwoty 230 tys. zł.
Niedługo po opuszczeniu prokuratury piosenkarka zaczęła komentować sytuację.
Zbieram doświadczenia do filmu. Przecież muszę być autentyczna
– powiedziała po wyjściu z prokuratury Dorota „Doda" R. na wideo zamieszczonym na instagramie.
Na facebooku zamieściła zdjęcie i napisała „Tytuł książki jest idealnym podsumowaniem tego uroczego dnia".
„Kochany, ty też masz coś z uchodźcy. Uchodzisz za idiotę. Z pozdrowieniami dla ex. zapraszam w piątek na koncert, muzyka łagodzi obyczaje, może arabskie też" – napisała do byłego narzeczonego.