Portal Niezalezna.pl dotarł do dokumentów z Instytutu Pamięci Narodowej, które rzucają nowe światło na przeszłość Jacka Dobrzyńskiego, obecnego rzecznika prasowego ministra-koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka. Okazuje się, że w 1986 roku Dobrzyński wstąpił do Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej (ORMO), należał także do komunistycznego Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej (ZSMP).
- "Nie wiem, czy ktoś go o to już zapytał, czy będzie miał z tego powodu tłumaczenia. To raczej pytania do niego, niż do mnie. Moja ocena jest taka, że moim zdaniem ma on dziś problem i powinien z niego jakoś starać się wyjść - powiedział wczoraj o rzeczniku ministra-koordynatora służb Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu.
Jak postanowił "wyjść" Dobrzyński? Zamieścił dzisiaj post w mediach społecznościowych, w którym stwierdził, że "wyznawcy i partyjni towarzysze pana Cenckiewicza z dziką radością rzucili się na obijanie mnie i mojej rodziny".
"W latach siedemdziesiątych jako pacholę zostając zuchem, przywdziałem harcerski mundurek z białym pasem, koalicyjką i mankietami. Formacja ta nazywała się MSR czyli Młodzieżowa Służba Ruchu. Blisko 40 lat temu kontynuując swoje dziecięce zainteresowania zostałem społecznym inspektorem ruchu drogowego. Funkcja ta polegająca wyłącznie na dbaniu o bezpieczeństwo na drogach była w strukturach ówczesnej ochotniczej milicyjnej rezerwy. Wspólnie z kolegami walczyliśmy z piractwem i drogową bandytką, zatrzymywaliśmy siejących śmierć pijanych kierowców, spotykaliśmy się z dziećmi na szkolnych pogadankach, ucząc ich bezpiecznych zachowań na drogach. Swoją pasję rozwijałem dalej, zostając policjantem podlaskiej drogówki"
- napisał Dobrzyński.
Jeszcze raz wskazał, że padł ofiarą hejtu ze strony "cenckiewiczowskich akolitów". Na koniec zamieścił czarno-białe zdjęcie z fotoradarem.
Od wczoraj wyznawcy i partyjni towarzysze pana Cenckiewicza z dziką radością rzucili się na obijanie mnie i mojej rodziny. Posypały się obelgi, wulgaryzmy, a nawet pogróżki.
— Jacek Dobrzyński (@JacekDobrzynski) December 17, 2025
Zacznijmy od początku. W latach siedemdziesiątych jako pacholę zostając zuchem, przywdziałem harcerski… pic.twitter.com/SZksY1hcI4
1. W ORMO nie było "drogówki", a w MO.
— Grzegorz Wszołek (@gw_1990) December 17, 2025
2. Ormowcy faktycznie zabezpieczali ruch drogowy, ale pod nadzorem MO i głównie w przypadku uroczystości państwowych, partyjnych i wizyt zagranicznych.
3. Dostrzegam koincydencję w fałszywym użalaniu się nad sobą z Państwa pasem… https://t.co/3MQbYGWCaY
Też mieliście dziecięce marzenie, żeby być w ORMO i ochotniczo pałować Polaków? https://t.co/3SUEutqJWS
— Zygfryd Czaban (@CDzwoni) December 17, 2025
ORMO jako kontynuacja dziecięcych zainteresowań! 🤣🤣🤣 https://t.co/37ZkCjQr2w
— Rafał Plichta 🇵🇱 💯 🇵🇱 #TakDlaCPK (@rafalplichta) December 17, 2025