Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein znów wystąpi w niemieckiej telewizji. Europosłanka była wcześniej bohaterką antypolskiego filmu „Polska stoi przed próbą - kobieta walcząca o swój kraj”, gdzie pluła jadem na nasz kraj. Tym razem zobaczymy ją w państwowej niemieckiej stacji ARD w programie „wohin treibt Polen?” („Dokąd zmierza Polska?”). Szykuje się powtórka z rozrywki.
Znów zobaczymy Thun w telewizji, tym razem niemieckiej.
Przypomnijmy:
Europosłanka PO w filmie wyprodukowanym i wyemitowanym przez NDR - niemiecką publiczną stację została przedstawiona jako "kobieta walcząca o swój kraj". Cały materiał ukazuje Polskę jako kraj antydemokratyczny, który zmierza wprost ku dyktaturze. Gdzie rządzi Jarosław Kaczyński, który… ogranicza swobody obywatelskie. W Polsce także rzekomo tłumi się wszelkie antyrządowe manifestacje.
Ostatnio Thun goszcząc w Polsat News mówiła:
W Polsce dzisiaj rodzi się faszyzm. Proszę poczytać co jest napisane o tym jak powstawał faszyzm we Włoszech. To się zaczynało właśnie tak
- mówiła na antenie Polsat News Róża Thun.
Jak się dowiedzieliśmy teraz Thun będzie teraz brylować na antenie niemieckiej państwowej stacji ARD. Ma być ona bohaterką reportażu o rzekomo dramatycznej sytuacji w Polsce. Program zostanie wyemitowany 22 maja o godzinie 22:45, jego powtórka 23 maja o 3:25.
Dla fanów wyważonego niemieckiego dziennikarstwa ! 22.05 o 22:45 niemiecka państwowa stacja @ARDde wypuści nowy reportaż o krnąbrnej Polsce. Jeżeli ktoś chce oglądać @rozathun w elemencie czyli w czerwonym waciaku na tle Pałacu Kultury, prezentu od Stalina https://t.co/uBEfvG939P pic.twitter.com/GRit9NQgio
— Stanislas Balcerac (@sbalcerac) 18 maja 2018
Autorką reportażu jest jest Annette Dittert – niemiecka dziennikarka urodzona w Kolonii. Studiowała politologię, filozofię i germanistykę we Fryburgu Bryzgowijskim i Berlinie. W latach 1984-1991 pracowała jako reporter, redaktor i prezenter stacji telewizyjnej SFB.
Sender Freies Berlin to nieistniejący niemiecki regionalny nadawca radiowo-telewizyjny, obejmujący swym zasięgiem miasto Berlin Zachodni, a po zjednoczeniu Niemiec miasto na prawach landu Berlin.
Dittert za reportaże na temat Polski została wyróżniona nagrodą im. Hannsa-Joachima Friedrichsa.
Już sam opis filmu pozwala domyślać się, w jakiej konwencji zostanie przedstawiony nasz kraj.
Kiedy Annette Dittert w 2004 roku opuszczała Warszawę ( była lata korespondentką w stolicy Polski), Polacy hucznie świętowali wstąpienie do Unii Europejskiej. Tej zimy jeszcze raz wróciła do Warszawy i zobaczyła kraj, który z tamtą, euforyczną atmosferą nie ma już wiele wspólnego
– czytamy w opisie.
Dalej czytamy, że „narodowo-konserwatywny rząd z Jarosławem Kaczyńskim jest o krok od przemianowania państwa polskiego w system autorytarny”.
I dalej przypomniane jest, że Komisja Europejska zastanawia się czy po raz pierwszy w swojej historii nie zastosować wobec państwa członkowskiego EU procedury z artykułu 7.
Opozycja mówi o zagrażającej państwu w związku z reformą wymiaru sprawiedliwości i mediów, dyktaturze.
Autorzy materiału pytają dlaczego Polska tak bardzo się zmieniła.
I to właśnie ten kraj, który w 1989 roku był pionierem upadku komunizmu w Europie Wschodniej, teraz zdaje się wracać do tego co było i kopiować mechanizmy putinowskie lub znane z Turcji Erdogana.
Niemiecka stacja zastanawia się kim jest Jarosław Kaczyński, który "z taką systematycznością forsuje zmiany w Polsce? (…) Co go do tego popycha i jak funkcjonuje jego system?". I o to chcą zapytać Różę Thun?
Annette Dittert podróżuje po Polsce i próbuje zrozumieć państwo pod rządami Prawa i Sprawiedliwości. Co sprawiło, ze po 13 latach rozwoju, państwo jest gotowe na otwarty konflikt z Unią Europejską? I jaka przyszłość czeka naszego wschodniego sąsiada?
– czytamy i przecieramy oczy ze zdumienia.
W internecie dostępny jest już zwiastun programu. Już we wstępnie słyszymy, że „nasz wschodni sąsiad jest dziś prawie nie do rozpoznania”.
Oni fałszują historię, robią bohaterów z bandytów i morderców
– mówi pierwszy z mężczyzn przedstawiony w zwiastunie.
Inna osoba zaznacza, że „problem bierze się z samej góry”. Następnie o komentarz poproszono Ludwika Dorna
To, co robi teraz Kaczyński wymyka się wszelkim ramom racjonalnego rozumowania
– ocenia polityk.
W materiale pojawił się też Lech Wałęsa, który nosił wcześniej pseudonim „Bolek”.
I w kraju nowymi wrogami są teraz ludzie tacy jak ja. Dokąd zmierza Polska?
– mówi były prezydent.
W ramach tego samego programu będzie również emitowany dokumentalny materiał „Oskarżony w Turcji”. W taki sposób niemiecka państwowa telewizja wrzuci nas znowu do jednego wora z Erdoganem.
Annette Dittert na początku stycznia żaliła się, że była atakowana za wcześniejszy film z Różą Thun.
Byłam nastawiona na pewnego rodzaju shit storm
– mówi Dittert.
Kiedy widzimy w jaki sposób rząd (w Polsce) obchodzi się z krytyką, również ze strony opozycji, to trzeba się liczyć z taką ewentualnością (ataków)
- dodała.
Autorka materiału usiłowała zrobić z siebie męczennicę.
Zastanawiające są natomiast komentarze pod filmikiem. Ludzie krytykują niemieckie media, które „robią wszystko by mieszać się w wewnętrzne sprawy innych państw” i uprawiają „propagandę”.
Jak widać, sami Niemcy wcale wiec nie są dumni z tego typu „dokumentów”.