- Desperacka próba włożenia kija w mrowisko - tak wpis Donalda Tuska ocenił w TVP Radosław Fogiel, zastępca rzecznika Prawa i Sprawiedliwości. Były premier, odnosząc się do sobotnich zajść w Białymstoku, napisał wczoraj na Twitterze: "Kibole, antysemici, homofobia - nic nowego. Tragedią jest władza, która jest ich patronem. Wszyscy przyzwoici Polacy, niezależnie od poglądów, muszą powiedzieć: dość przemocy!"
- Ten wpis Donalda Tuska trudno skomentować inaczej niż "skandaliczny"
- ocenił Radosław Fogiel w TVP1.
- Jeżeli dochodziło do jakichkolwiek przestępstw czy aktów przemocy w czasie, gdy Donald Tusk był premierem, to znaczy, że Donald Tusk był patronem?
- dopytywał. Zdaniem Fogla, wpis byłego premiera jest "desperacką próbą włożenia kija w mrowisko".
Radosław Fogiel podkreślił, że w całej sytuacji PiS stoi "po stronie przepisów prawa".
- Tu sprawa jest dosyć jasna: nie ma przyzwolenia na żadną agresję w życiu publicznym
- podkreślił. "Jeżeli ktoś manifestuje legalnie, to ma do tego prawo" - zaznaczył.
W rozmowie padło również pytanie o słowa szefa MEN Dariusza Piontkowskiego, który stwierdził, że "marsze równości budzą ogromny opór" i dodał, że "w związku z tym warto się zastanowić, czy w przyszłości tego typu imprezy powinny być organizowane".
- Rozumiem, że różne marsze mogą budzić opór różnych środowisk, ale jak mówiłem wcześniej - nawet jeżeli się z kimś nie zgadzamy prawo do demonstracji jest zagwarantowane. I jeżeli jest to legalna manifestacja, to ona ma prawo przejść. To nie jest teraz moment na dyskutowanie o tym, czy coś się powinno organizować czy nie
- ocenił Fogiel.
W niedzielę rano wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński poinformował, że w związku z wydarzeniami w Białymstoku zatrzymano 25 osób i przedstawiono im zarzuty. Jak doprecyzował rzecznik podlaskiej policji nadkom. Tomasz Krupa, zatrzymano 21 sprawców wykroczeń, z czego 19 ukarano mandatami, a przeciw dwóm osobom skierowano wnioski o ukaranie do sądu. Dodał, że kolejnych czterech zatrzymanych to sprawcy przestępstw.
W niedzielę po południu funkcjonariusze podlaskiej policji zaczęli publikować wizerunki osób, które są podejrzane, m.in. o udział w pobiciu 14-latka oraz blokowanie ulic.
Do sobotnich wydarzeń odniosła się też szefowa MSWiA Elżbieta Witek, która na Twitterze napisała, że nie było przyzwolenia na chuligańskie zachowania, a każda osoba dopuszczająca się łamania prawa musi liczyć się z konsekwencjami.