10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Denuklearyzacja KRLD będzie wymagać gruntownej kontroli

Zapoczątkowany przez Pjongjang proces denuklearyzacji Korei Płn. "będzie musiał być gruntownie sprawdzony" - oświadczył wczoraj sekretarz stanu Mike Pompeo na wspólnej konferencji prasowej z szefową południowowokoreańskiej dyplomacji Kang Kiung Wha.

By Gage Skidmore from Peoria, AZ, United States of America - Mike Pompeo, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=60736013

Minister spraw zagranicznych Korei Południowej, która przebywa w Waszyngtonie w związku z przygotowaniami do spotkania na szczycie przywódców USA i Korei Płn. w Singapurze, opowiedziała się ze swej strony za utrzymaniem obecnych międzynarodowych sankcji wobec KRLD aż do 12 maja, gdy odbędzie się szczyt Trump-Kim Dzong Un.

Nasze stanowisko jest jasne. Chcemy, by sankcje zostały utrzymane dopóty, dopóki nie odnotujemy znaczących działań Korei Płn. na rzecz denuklearyzacji

- oświadczyła minister.

Pani Kang Kiung Wha z uznaniem wypowiedziała się o współpracy z Amerykanami przy organizacji szczytu z udziałem prezydenta Donalda Trumpa i przywódcy KRLD Kim Dzong Una. Podkreśliła, że koordynacja działań jest "tak ścisła, jak to to tylko możliwe".

Wyraziła też opinię, że zaproponowany przez Pjongjang proces wyzbycia się arsenału nuklearnego przez Koreę Płn. "jest wiarygodny i rzeczywisty". Wypowiedź minister przytacza agencja Kyodo.

Sekretarz stanu Mike Pompeo, który powrócił w środę z Pjongjangu, dokąd udał się, aby omówić ostatnie szczegóły spotkania Trumpa z Kimem, zaznaczył podczas piątkowej konferencji prasowej, że "Stany Zjednoczone gotowe są udzielić Korei Płn. pomocy gospodarczej, jeśli kraj ten pozbędzie się broni jądrowej".

CZYTAJ WIĘCEJ: To może być przełom w relacjach USA-Korea Północna. Wkrótce spotkanie przywódców obu krajów, ale są warunki

Pompeo, który odwiedził Koreę Północną już po raz drugi powrócił do Stanów Zjednoczonych w towarzystwie trójki Amerykanów koreańskiego pochodzenia, którzy zostali zwolnieni przez Pjongjang z północnokoreańskich więzień w geście dobrej woli.

Chodzi o Kima Haka Songa, który pracował na Uniwersytecie Nauki i Technologii w Pjongjangu i w maju 2017 roku został aresztowany za "podejrzane działania wymierzone w państwo" północnokoreańskie, Kima Sanga Doka, aresztowanego w kwietniu 2017 r. za popełnienie "wrogich czynów kryminalnych" mających na celu "podważenie" porządku w Korei Płn. oraz Kima Dong Chula, który w marcu 2016 r. otrzymał wyrok 10 lat ciężkich robót w związku z oskarżeniem o działalność wywrotową.

Po raz pierwszy Pompeo udał się do Korei Płn. na spotkanie z Kimem na początku kwietnia, kiedy był jeszcze szefem CIA. Jego wizyta była początkowo utrzymywana w tajemnicy. Jej celem było przygotowanie historycznego spotkania Kima z Trumpem.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Korea Północna wstrzymuje próby jądrowe. Jest reakcja Pekinu na tę decyzję

Korea Północna, która od lat pracuje nad rozwojem broni nuklearnej i balistycznej, w 2017 r. przeprowadziła szóstą i zarazem największą dotąd próbę ładunku nuklearnego oraz kilka prób rakiet balistycznych.

Po wystrzeleniu międzykontynentalnej rakiety balistycznej (ICBM) pod koniec listopada reżim ogłosił, że jest w stanie dokonać ataku atomowego na całe kontynentalne terytorium Stanów Zjednoczonych.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Korea Połnocna #USA #Mike Pompeo #Kang Kiung Wha #Korea Płd

redakcja