Totalna opozycja najpierw konsekwentnie zgodnie z interesami Kremlami realizowała plan rozbrajania Polski, a teraz straszy Polaków, że nie są oni bezpieczni pod rządami Zjednoczonej Prawicy. Jeden z liderów Lewicy Robert Biedroń we wpisie na Twitterze drwił z ministra obrony Mariusza Błaszczaka, chociaż sam nie tak dawno przekonywał, że Polsce myśliwce nie są potrzebne, bo bezpieczeństwo zapewniać ma... armia pielęgniarek.
We wtorek doszło do prowokacji z udziałem białoruskich śmigłowców, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną. - Przekroczenie granicy miało miejsce w rejonie Białowieży na bardzo niskiej wysokości, utrudniającej wykrycie przez systemy radarowe. Dlatego też w porannym komunikacie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że polskie systemy radiolokacyjne nie odnotowały naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej - przekazało Ministerstwo Obrony Narodowej.
Napiętą sytuację na polskiej granicy próbuje wykorzystać opozycja, która zgodnie z oczekiwaniami Kremla przystąpiła do ataku na polski rząd i domaga się wręcz dymisji ministra Mariusza Błaszczaka. Do ataków tych dołączył jeden z liderów Lewicy Robert Biedroń.
Błaszczak odblokował kolejne osiągniecie na polskim niebie. Po balonach, dronach i rakietach mogących przenosić ładunki nuklearne, przyszedł czas na białoruskie śmigłowce. Strach się bać do czego jeszcze dopuszczą.
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) August 2, 2023
Takie słowa ze strony akurat Roberta Biedronia nie tylko oburzają całkowitym niezrozumieniem powagi sytuacji, ale pokazują też hipokryzję polityka, który jeszcze nie tak dawno temu przekonywał, że Polsce nie są potrzebne żadne myśliwce. Deklarował on się wprost jako zwolennik rozbrajania polskiej armii. Warto przypomnieć, co polityk mówił podczas debaty przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku, w których kandydował.
- Prezydent z panem Macierewiczem bawią się owijanymi żołnierzykami w armię, ludzie mówią, że prawdziwym niebezpieczeństwem jest susza, pandemia, kryzys gospodarczy. To są prawdziwe problemy dzisiaj Polek i Polaków. Dzisiaj zamiast F35, o których tutaj rozmawialiśmy, nie potrzebujemy F35. Bo te F35 nie ugaszą pożarów w Biebrzy, nie sprawią, że zestrzelimy koronawirusa. My dzisiaj zamiast pseudo armii Macierewicza, potrzebujemy armii pielęgniarek, które są dobrze wynagradzane. Dzisiaj potrzebujemy także bezpieczeństwa energetycznego, a nie opowiadania bujdy o tym, że węgla nam wystarczy na 200 lat, jak mówi pan prezydent. Potrzebujemy inwestycji w OZE, uczestnictwa w wielkim, największym projekcie europejskim nowego zielonego europejskiego ładu. Nie ma planety B, więc albo o nią zadbamy, albo wszyscy przegramy
Suchej nitki na wpisie Roberta Biedronia nie zostawiają także internauci.
Tak szczerze, co Pan by zrobił na jego miejscu?
— Mirosław Mróz (@Mirosaw53526475) August 2, 2023
Co zaproponowałbyś w takiej sytuacji? Zniszczyć ogniem dział czy wysłać , np. balony z helem w kształcie serduszek?
— Ryszard Lewandowszczak (@mecenasRL) August 2, 2023
A gdyby strącili te śmigłowce to co dalej....
— jarek (@jareczekm19711) August 2, 2023
Przecież to wy chcieliście cięć na wojsku. To o co chodzi.
— Keksimus Rex (@KeksimusRex) August 2, 2023