Pan pułkownik jest odważny tylko jak ma z tyłu silnych, uzbrojonych ochroniarzy. Nie miał odwagi przyjść do Sejmu - zauważył na początku dyskusji w Sejmie o ataku na media publiczne poseł PiS Marek Suski. Na pytania o bezprawny atak na media publiczne odpowiadała wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Joanna Scheuring-Wielgus, która stwierdziła, że... "jak się dzieje krzywda, to trzeba reagować natychmiast".
Wszyscy byliśmy świadkami bezprawnego, bezprecedensowego siłowego wejścia wielokrotnego do kilku spółek skarbu państwa: TVP, PAP, Polskiego Radia, realizowanych przez agencje ochroniarskie. Tych ludzi uzbrojonych po zęby, bez uprawnień, bez okazania jakichkolwiek dokumentów upoważniających do takich łamiących prawo i zasady demokratycznego państwa działań
Polityk pytał nieobecnego na sali ministra kultury o to, na jakiej podstawie prawnej działali i działają nadal "silni ludzie" z bronią, gazem, w kamizelkach kuloodpornych, mundurach jakiejś agencji ochroniarskiej - napastnicy, którzy napadli na media publiczne, a także o to na jakiej podstawie prawnej działała i działa grupa "Wejście".
To, że stchórzył pułkownik i tu nie przyszedł, jest najlepszym dowodem że ma świadomość, że łamie prawo
Na pytania posłów PiS pod nieobecność ministra Sienkiewicza odpowiadała wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Joanna Scheuring-Wielgus.
W ostatnich czasach media publiczne w ogóle misji publicznej nie spełniały i nie pełniły, tylko stały się stroną w walce politycznej. Ja rozumiem, że możecie się państwo z tym nie zgadzać, i możecie wypowiadać się tak, jak przed chwilą pan Suski, obrażając konstytucyjnego ministra
I dodała, że... "jak się dzieje krzywda, to trzeba reagować natychmiast".