Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Daniel Olbrychski, tym razem jako ekspert ds. nastrojów na Kremlu, uderza w Nawrockiego. Nie zna faktów?

Daniel Olbrychski, jeden z najlepszych polskich aktorów i prawdziwa legenda teatru oraz kina, tym razem postanowił wystąpić jako ekspert ds. nastrojów na Kremlu. Zapewne gdyby chodziło o rolę w nowej produkcji filmowej, sprawdziłby się świetnie. Niestety, aktor uznał, że aby na serio wymądrzać się na temat nastrojów na Kremlu, nic nie stoi na przeszkodzie. Nawet fakty...

Daniel Olbrychski, jeden z legendarnych polskich aktorów, w przedwyborczym wzmożeniu zdecydował się zadeklarować swoje poparcie dla kandydata Platformy Obywatelskiej. Zrobił to przy okazji nagrania filmiku uderzającego w Karola Nawrockiego, do niedawna prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. 

Reklama
Drodzy wyborcy różnych opcji! Spójrzmy też na to z innej strony. Gdy 10 lat temu pisowski kandydat Andrzej Duda wygrał wybory, pierwszym politykiem międzynarodowym, pierwszym politykiem, który złożył gratulacje, był Władimir Putin. W tej chwili jeśli wygra Nawrocki, radość na Kremlu będzie jeszcze wielokrotnie większa, ponieważ jeszcze bardziej skompromituje nasz kraj. Jeśli chcecie tego, to głosujcie na Nawrockiego. Dla mnie i dla wszystkich moim zdaniem mądrych patriotów polskich kandydatem jedynym jest Rafał Trzaskowski!

– produkował się aktor.

Filmik udostępniła w swoich mediach zachwycona Krystyna Janda. 

Celebryci bez podstawowej wiedzy?

Zarzuty Olbrychskiego są o tyle kuriozalne, że dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, jest przez Kreml ścigany listem gończym za obalanie sowieckich pomników w Polsce. Rosjanie chętnie widzieliby Nawrockiego w łagrze, gdzie za swoją działalność mógłby spędzić nawet 5 lat.

Tymczasem zaś Olbrychski nie pierwszy raz prezentuje nietypową fiksację na punkcie Rosji. Jedna z anegdot, którą po rosyjsku podzielił się ze zgromadzonymi podczas wiecu Trzaskowskiego sympatykami polityka, zmieszał samego kandydata PO na prezydenta. Z opowieści aktora wynikałoby bowiem, że dla Kremla i Rosjan prezydentura Andrzeja Dudy była bardzo niewygodna - wbrew temu, do czego tak usilnie próbuje przekonać Olbrychski i Platforma Obywatelska. 

Źródło: niezalezna.pl, FB
Reklama