"Przy takich wypływach do rzeki będą wpływały tony fosforanów, azotanów, azotynów, bakterii i innych zanieczyszczeń chemicznych ze ścieków przemysłowych i szpitalnych" - mówił w niedzielę prezes Wód Polskich Przemysław Daca, w związku z sobotnią awarią oczyszczalni "Czajka".
Podczas niedzielnej konferencji prasowej prezes Wód Polski był pytany przez dziennikarzy czy awaria i zrzut ścieków do Wisły może się skończyć skażeniem rzeki.
Przy takich wypływach, to będą wpływały do rzeki tony fosforanów, azotanów, azotynów, bakterii i innych różnych zanieczyszczeń chemicznych ze ścieków przemysłowych i ze ścieków szpitalnych
- mówił Daca.
Biorąc pod uwagę - dodał - że mieliśmy bardzo duży problem w zeszłym roku, który "na pewno się odłożył w pokładach na dnie rzeki, szczególnie w zbiorniku włocławskim, no to jest jeszcze większa kumulacja".
Na razie powinniśmy się skupić na tym, by jak najszybciej zaprzestać wydzielania tych ścieków w hektolitrach. Musimy to jak najszybciej powstrzymać i to jest w tej chwili najważniejszy priorytet
- zaznaczył Daca.