- Dzisiaj nie mamy przesłanki takiej, która by powodowała, że można wprowadzić, zgodnie z konstytucją, stan nadzwyczajny w Polsce - powiedział dzisiaj w TVP rzecznik prezydenta, Błażej Spychalski. Dodał, że decyzja o ewentualnym przełożeniu wyborów prezydenckich powinna zapaść po Wielkanocy.
Spychalski był pytany w TVP 1, czy da się przeprowadzić wybory prezydenckie w zaplanowanym terminie 10 maja.
- Dziś mówimy o tym, że najważniejsze jest bezpieczeństwo, zdrowie i życie naszych rodaków. To jest wyznacznik, który będzie mówił o tym, czy wybory 10 maja da się przeprowadzić, czy się nie uda ich przeprowadzić
- mówił prezydencki rzecznik.
Podkreślił, że decyzja, czy wybory powinny się odbyć 10 maja, powinna być podjęta po Świętach Wielkanocnych.
- Wtedy będziemy wiedzieli więcej odnośnie tego, jak koronawirus się rozprzestrzenia w Polsce - czy rozprzestrzenianie jest dynamiczne, czy dzięki naszym działaniom jednak uda się tę chorobę powstrzymać dość szybko
- mówił rzecznik prezydenta.
Spychalski wskazywał przy tym, że wyborów nie można swobodnie przesuwać, a jedynym sposobem, by odbyły się one w innym terminie jest wprowadzenie w Polsce jednego z trzech przewidzianych w konstytucji stanów nadzwyczajnych. Przepisy mówią - przypominał rzecznik prezydenta - że stan nadzwyczajny wprowadza się w przypadku, gdy zwykłe środki przewidziane konstytucją nie są wystarczające.
- Wszystkie organy państwa funkcjonują, oczywiście, w bardzo specyficznych warunkach, w bardzo trudnych warunkach, ale jednak funkcjonują. Dzisiaj nie mamy przesłanki takiej, która by powodowała, że można wprowadzić, zgodnie z konstytucją, stan nadzwyczajny w Polsce
- oświadczył Spychalski.
Prezydencki rzecznik był również pytany o zmiany w Kodeksie wyborczym przyjęte przez Sejm, umożliwiające głosowanie korespondencyjne osobom na kwarantannie i ponad 60-letnim. Zdaniem Spychalskiego, każda zmiana, która przyczynia się do tego, że głosowanie jest bezpieczniejsze i bardziej dostępne jest zmianą dobrą. - Tak chyba należy postrzegać te zmiany, które zostały przegłosowane przez Sejm. To są zmiany, które powodują, że więcej osób będzie mogło głosować, że będzie mogło to zrobić skutecznie - dodał.
Spychalski wyraził też nadzieję, że trzy ustawy tzw. tarczy antykryzysowej - które mają wesprzeć służbę zdrowia w zwalczaniu epidemii koronawirusa, a także zniwelować negatywne skutki tej epidemii dla polskiej gospodarki - jak najszybciej trafią na biurko prezydenta.
- Mam nadzieję, że dzisiaj Senat przyjmie te ustawy, najlepiej bez poprawek, bo to są ustawy, na które czeka cała Polska gospodarka, czekają przedsiębiorcy, czekają pracownicy
- mówił.
Wybory prezydenckie zaplanowane są na 10 maja; jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów. Opozycja apeluje o zmianę daty wyborów i kalendarza wyborczego. Jedyną możliwością przełożenia wyborów jest wprowadzenie w Polsce jednego z trzech stanów nadzwyczajnych: stanu wojennego, stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej.