10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Czy terytorialsi zablokują tęczową paradę? Homoaktywiści podnoszą larum - zdecyduje prezydent

W Lublinie doszło do kolejnych kontrowersji w związku z "marszem równości". Lubelska Brygada Obrony Terytorialnej zaplanowała organizację przysięgi żołnierskiej 28 września na Placu Zamkowym. Tego samego dnia ma się tam rozpocząć perwersyjna impreza. - Terytorialsi stanęli na drodze ”Marszu Równości" w Lublinie - lamentuje aktywista LGBTQ+. Decyzję ws. obu wydarzeń podejmie wkrótce prezydent Lublina Krzysztof Żuk.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Foto: @terytorialsi/Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska/By Krzysztof Kosowski - Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=35816322

Oficer prasowy 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej kpt. Damian Stanula poinformował dzisiaj, że dowódca Brygady wystąpił 20 sierpnia 2019 r. do Urzędu Miasta Lublin z wnioskiem o „wyrażenie zgody na wykorzystanie przestrzeni publicznej Placu Zamkowego oraz Błoni przy Zamku w dniu 28 września 2019 r.”

- Oczekujemy na odpowiedź w tej sprawie. Nadmieniam, że przysięgi żołnierskie w miastach są tradycją WOT, wydarzenia te są bardzo dobrze odbierane przez społeczności i żołnierzy

– napisał w komunikacie Stanula.

28 września przez Lublin ma przejść po raz drugi Marsz Równości, o czym w czwartek poinformował organizator marszu Bartosz Staszewski z zarządu stowarzyszenia Marsz Równości w Lublinie.

Pochód ma wyruszyć z placu Zamkowego, przejść ulicami: Walecznych, Unicką, Jaczewskiego, Prusa, 3 Maja, Krakowskim Przedmieściem, a zakończyć się na placu Teatralnym. Według organizatora ma w nim wziąć udział od 2 do 3 tys. osób. Trasa ma być dłuższa niż w ubiegłym roku.

- Będziemy pokazywać, że w byciu osobą LGBT absolutnie nie ma nic złego i absolutnie nie ma się czym zarazić. (…) Pokazujemy, że jesteśmy zwykłymi ludźmi, robimy to co roku podczas święta tolerancji, które odbywa się już w większości polskich miast

- mówił Staszewski.

Staszewski na twitterze w niedzielę napisał, że „Terytorialsi stanęli na drodze” Marszu Równości w Lublinie.

„Zarejestrowane oficjalnie dzień po ogłoszeniu przez nas daty marszu wydarzenie terytorialsów stało się przeszkodą, która uniemożliwia przeprowadzenie Marszu Równości w Lublinie w obecnym kształcie”

– napisał.

Nie wiadomo jeszcze, czy i jakie ewentualne zmiany nastąpią.

Radny miejski PiS Tomasz Pitucha już w czerwcu zainicjował akcję zbierania podpisów pod petycją do prezydenta miasta o zakazanie Marszu Równości. W ubiegłym roku prezydent Lublina Krzysztof Żuk wydał zakaz organizacji marszu równości i kontrmanifestacji środowisk narodowych ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa uczestników zgromadzeń i mieszkańców miasta. Organizatorzy odwołali się do sądu. Sąd Okręgowy podtrzymał decyzję prezydenta, ale uchylił ją Sąd Apelacyjny w Lublinie.

Pierwszy Marsz Równości przeszedł ulicami Lublina 13 października ub. roku. Wzięło w nim udział około 1,5 tys. osób. Pochód usiłowali blokować jego przeciwnicy, wielu zachowywało się agresywnie. Interweniowała policja. Kilkadziesiąt osób spośród blokujących usłyszało zarzuty dotyczące m.in. czynnej napaści na policjanta, naruszenia nietykalności cielesnej, udziału w bójce, udziału w zbiegowisku publicznym, rozboju.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#przysięga WOT #WOT #Marsz Równości

redakcja