- Ci mniej zamożni zyskają więcej, ci bardziej zamożni trochę mniej, ale nie ma takich grup społecznych, które generalnie tracą, jeżeli weźmie się pod uwagę to, co ten program będzie powodował - powiedział europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk w rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską, pytany o Polski Nowy Ład.
Gośćmi programu byli także: europoseł Lewicy Marek Balt, poseł KO Michał Gramatyka oraz wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń.
Katarzyna Gójska zwróciła uwagę, że wiele mówiło się na temat Nowego Polskiego Ładu. - Znamy główne szczegóły, znamy główne założenia. Trzydzieści tysięcy to kwota wolna od podatku. Dla wszystkich, czy tez do pewnej granicy zarobków? - zapytała.
- To trzydzieści tysięcy to jest jeden z elementów przebudowy systemu podatkowego, bo tak naprawdę wczoraj zaprezentowano w ogólnym zarysie przebudowę całego systemu podatku od dochodów osobistych. W tym właśnie znajduje się ten 30 tysięczny odpis dochodowy
- zauważył Zbigniew Kuźmiuk.
Redaktor prowadząca zwróciła uwagę, że sprawa tych trzydziestu tysięcy budzi ogromne emocje. - Tak, jak wczoraj to przedstawiono. To dotyczy wszystkich podatników. Żeby zobaczyć, jak będzie przygotowany pobór tego podatku, to trzeba zobaczyć ustawę. Przypominam, że mamy podatek PIT w postaci tego progresywnego obciążenia, ale mamy inaczej pobierany podatek od jednoosobowej działalności gospodarczej. Wczoraj pojawiły się już takie bardzo krytyczne komentarze wobec tych propozycji, że przy jednoosobowej działalności gospodarczej podatnicy będą tracić i uciekać za granicę. Proszę państwa naprawdę na tę propozycję trzeba popatrzeć całościowo - mówił europoseł PiS.
- Wszystkie te tabele prezentowane przez krytyczne wobec nas media są prezentowane przy założeniu, że poziom dochodów poszczególnych grup społecznych nie będzie się zmieniał. Ja tylko przypomnę, że dzięki tym rozwiązaniom wzrost gospodarczy corocznie będzie przekraczał pięć punktów procentowych PKB. Co oznacza jeszcze szybszy wzrost płac i dochodów niż do tej pory
- podkreślił rozmówca Katarzyny Gójskiej.
- Te wszystkie porównania są robione przy stałym poziomie dochodów, a będziemy mieli znaczący wzrost dochodów wszystkich grup społecznych. Na tych rozwiązaniach zyskują wszyscy. Ci mniej zamożni zyskają więcej, ci bardziej zamożni trochę mniej, ale nie ma takich grup społecznych, które generalnie tracą, jeżeli weźmie się pod uwagę to, co ten program będzie powodował
- dodał Kuźmiuk.