O dewastacji, do której doszło przed kilkoma dniami, poinformowały dziś media powołując się na wpis i zdjęcie zamieszczone na portalu społecznościowym przez jednego z księży. Zniszczenie pomnika stojącego przy kościele św. Mateusza potwierdził proboszcz świątyni ks. Eugeniusz Stencel. Wyjaśnił on, że nie powiadamiał o dewastacji organów ścigania, bo – jego zdaniem "to nic nie da". Dodał, że parafia na własną rękę oczyści pomnik.
Bez komentarza #Starogard pic.twitter.com/nB83HAS1Kq
— ks. Janusz Chyła ??? (@Janusz1967) 8 stycznia 2019
Jednak oficer prasowy starogardzkiej policji asp. sztab. Marcin Kunka poinformował, że – po informacjach zamieszczonych w mediach, w środę miejscowi funkcjonariusze udali się na miejsce zdarzenia i – potwierdziwszy dewastację, wszczęli dochodzenie.
"Będzie ono prowadzone pod kątem art. 261 kodeksu karnego, mówiącego o znieważeniu pomnika lub innego miejsca publicznego urządzonego w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby"
– wyjaśnił Kunka.
Za popełnienie takiego czynu grozi kara grzywny lub ograniczenia wolności.
Stojąca przy starogardzkim kościele św. Mateusza rzeźba przedstawia Jana Pawła II u schyłku jego życia: papież kroczy pochylony, podpierając się laską. Ten, kto zniszczył pomnik, oblał czerwoną farbą twarz papieża: farby użyto tak, że ścieka ona z oczu postaci.