- Przyjęcie paktu będzie "pompą ssąco-tłoczącą" z migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu, którzy czują się zapraszani. Czeka nas nawała. Komisarz UE ds. migracji, Ylva Johansson sama powiedziała, że Europa potrzebuje 4,5 mln migrantów rocznie. Po pierwsze, by wypełnić lukę demograficzną, po drugie - by wymieszać społeczności, a po trzecie - lewica liczy, że będą to ich przyszli wyborcy - mówił w TV Republika Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Burzę nad Wislą wywołały słowa premiera Francji, Gabriela Attala, które padły podczas czwartkowej debaty między nim, a przewodniczącym Zjednoczenia Narodowego, Jordanem Bardellą. Sprawa migracji jest jedną najbardziej palących we francuskim społeczeństwie. Attal przekonywał o zaletach przyjętego w UE paktu migracyjnego, a mówiąc o mechanizmie tzw. obowiązkowej solidarności, stwierdził, że krajom Zachodu udało się przerzucić odpowiedzialność za przyjmowanie uchodźców na kraje Europy Środkowo-Wschodniej, w myśl zasady - albo przyjmujesz, albo płacisz.
W związku z tą wypowiedzią politycy PiS chcą złożyć wniosek o nadzwyczajne posiedzenie Sejmu, którego tematem będzie pakt migracyjny.
Dzisiaj, o przyjętym przez UE pakiecie rozwiązań prawnych dot. migracji rozmawiali goście TV Republika.
Europoseł Marek Balt wskazał, że "pakt został przyjęty, a jego regulacje będą wchodzić w życie".
- Nie są one tak trudne do zrealizowania. Na relokację musi zgodzić się sam migrant, kraj przyjmujący, a także kraj musi posiadać odpowiednie warunki. Bez tego - nie ma relokacji osoby, która ma status migranta/ Nowy pakt ma zakładać, że w ciągu 7 dni zostanie zweryfikowany każdy migrant, mają być pobrane odciski palców, zrobione zdjęcie, gdy kolejny raz będzie próbował forsować granicę UE - z automatu nie otrzyma prawa pobytu - wyliczał Balt.
Dodał, że Polska będzie podlegać presji migracyjnej z uwagi na prowadzone działania Rosji i Białorusi i "ma prawo żądać od innych krajów wzmocnienia ochrony granicy jako granicy Unii Europejskiej".
Jacek Saryusz-Wolski, odpowiadając, stwierdził, że wypowiedź Balta to po części "nieprawda", a po części tylko "teoria".
- Zapomina pan o tzw. zarządzaniu kryzysowym, że kwoty migrantów Komisja Europejska może arbitralnie, jednostronnie zwiększać, podobnie jak kary - zaznaczył.
- Naga prawda jest taka, że to przymusowe przewożenie migrantów następuje z pogwałceniem traktatów Unii Europejskiej. To działania bezprawne, a głosowanie w tej sprawie powinno być przeprowadzone z zachowaniem zasady jednomyślności, a nie większości kwalifikowanej. Przyjęcie paktu będzie "pompą ssąco-tłoczącą" z migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu, którzy czują się zapraszani. Czeka nas nawała. Komisarz UE ds. migracji, Ylva Johansson sama powiedziała, że Europa potrzebuje 4,5 mln migrantów rocznie. Po pierwsze, by wypełnić lukę demograficzną, po drugie - by wymieszać społeczności, a po trzecie - lewica liczy, że będą to ich przyszli wyborcy