To orzeczenie jest absolutnie zgodne z prawem - ocenił zawieszenie przez Izbę Dyscyplinarną SN sędziego Pawła Juszczyszyna poseł PiS Przemysław Czarnek. Jego zdaniem w taki sposób kończy się działanie sprzeczne z zasadami niezawisłości sędziowskiej.
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego orzekając w II instancji zawiesiła dziś w czynnościach olsztyńskiego sędziego Pawła Juszczyszyna oraz obniżyła o 40 proc. jego wynagrodzenie na czas trwania tego zawieszenia.
Juszczyszyn, rozpatrując w listopadzie ub. roku apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia sędziów - kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa.
Skutkowało to m.in. decyzją prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego - a także członka KRS Macieja Nawackiego - o odsunięciu Juszczyszyna od orzekania. Sędzia został odsunięty od orzekania na miesiąc, bo na taki okres może „zawiesić” sędziego prezes sądu. O ewentualnym przedłużeniu tego okresu decyduje już SN, którego Izba Dyscyplinarna w I instancji na zawieszenie się nie zgodziła. Odwołanie od tej decyzji złożył rzecznik dyscyplinarny sędziów.
- To orzeczenie jest absolutnie zgodnie z prawem i ma pełną moc prawną, dlatego sędzia Juszczyszyn nie może w żaden sposób orzekać - ocenił Czarnek. - Tak kończy się działanie sprzeczne z zasadami niezawisłości sędziowskiej oraz z granicami działania czynnego sędziego, który ma orzekać, a nie politykować. Tym ostatnio zajął się sędzia Juszczyszyn, dlatego musiała go dosięgnąć taka decyzja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, z czego się bardzo cieszę - dodał Czarnek.
Według posła PiS „sędzia nie powinien próbować kwestionować legalności działania innego sędziego powoływanego przez prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, wybranego w demokratycznych wyborach”. - To jest absolutne przekroczenie granic orzekania przez sędziego i musiało to się spotkać z taką reakcją Izby Dyscyplinarnej i mam nadzieję, że zawsze będzie się spotykało - zaznaczył.
Zdaniem Czarnka „istnieje drobna garstka sędziów (5-7 proc.), która psuje autorytet sędziego”.
- Sędziowie żalą się na to, bo chcą naprawdę orzekać, a nie uczestniczyć w harmiderze i zgiełku, który jest podsycany przez polityczne zachowania sędziów
- podkreślił.