W śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie b. minister transportu i b. szef ukraińskiej agencji drogowej Sławomir Nowak podejrzany jest o kierowanie od października 2016 r. do września 2019 r. zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji.
We wtorek zatrzymano kolejne osoby w związku ze śledztwem: byłego prezesa PKN Orlen Dariusza K., byłego członka zarządu PGE i Energi Wojciecha T. oraz pośrednika pomiędzy T. a Nowakiem, który miał składać temu drugiemu korupcyjne propozycje. Wg prokuratury Dariusz K. w latach 2012-2016 miał udzielić Nowakowi, pełniącemu wówczas funkcję ministra transportu, korzyści majątkowe w łącznej kwocie niemal 200 tysięcy zł.
Do sprawy odniósł się dzisiaj poseł PiS Przemysław Czarnek. Jak mówił, to co się dzieje wokół Sławomira Nowaka, "jeży włos na głowie".
"Docieramy do coraz mocniejszych i bardziej precyzyjnych informacji na temat tego, co się działo w Polsce w latach 2008-2015"
- zaznaczył.
Dodał, że Nowak to prominentny działacz PO, jeden z kilku najbliższych współpracowników b. premiera Donalda Tuska. "Mamy tylko informacje medialne - nie przesądzam - jeśli się potwierdzą, to znaczy, że Nowak brał udział w gigantycznej maszynie korupcyjnej. To by wiele wyjaśniało" - zauważył Czarnek.
"Jeżeli Orlen w całych rządach PO zarobił dziesięciokrotnie mniej niż w ciągu czterech lat rządów PiS, to z czegoś to się brało. Coraz więcej chyba wiemy, z czego to się brało. Tylko naiwny mógłby sądzić, że w tym brała udział tylko jedna osoba"
- powiedział poseł PiS.
Zastrzegł, że nie przesądza o winie Nowaka. "To zrobi sąd. Jeśli by się potwierdziła, to albo Tusk i jego polityczne otoczenie wiedział o tym i brał w tym udział, albo nie miał o tym zielonego pojęcia, a wtedy rzeczywiście kompletnie nie zajmował się sprawami państwa. Obie rzeczy są strasznie negatywne. Poczekajmy, co się będzie działo, ale sprawa jest niezwykle rozwojowa i przerażająca, jeśli chodzi o obraz Polski z tamtego czasu" - ocenił Czarnek.
Pytany o to, czy można go już nazywać ministrem edukacji i nauki, Czarnek odparł, by poczekać na oficjalne komunikaty. "Media nie raz podawały komunikaty, które okazywały się nieprawdziwe” – powiedział.
W środę o godz. 15 premier Mateusz Morawiecki ma przedstawić w KPRM informację na temat planowanych zmian w składzie Rady Ministrów.