– Pan Donald Tusk wolał przyjechać do Polski, zrobić pewne show. Wówczas może robić z siebie ofiarę w europarlamencie. Normalnym jest, że w postępowaniu cywilnym powinien być przesłuchany. Teraz mamy do czynienia z Donaldem \"nic nie wiem\" Tuskiem. Jego wypowiedź była cyniczna – ocenił przesłuchanie Donalda Tuska, Ryszard Czarnecki w programie \"Polityczna Kawa\" na antenie Telewizji Republika.
Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości, jeden z gości programu ocenił, że Donald Tusk "przesłuchanie wykorzystał do zapewnienia współpracowników".
Komunikat był prosty: "ja was nie sypię". Pan Donald Tusk dobrze wie, że ta sprawa go pogrąża. Politycznie na pewno, być może też w ujęciu karnym
– ocenił Czarnecki.
Przypomnijmy, że w poniedziałek Donald Tusk zeznawał jako świadek przed sądem w procesie Tomasza Arabskiego i czterech innych urzędników - zainicjowanym prywatnym aktem oskarżenia, który rozpoczął się przed Sądem Okręgowym w Warszawie w marcu 2016 r. Oskarżeni to, poza byłym szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z lat 2007-2013, dwoje urzędników kancelarii premiera - Monika B. i Miłosław K. oraz dwoje pracowników ambasady RP w Moskwie - Justyna G. i Grzegorz C. Grozi im do 3 lat więzienia.
W programie na antenie TV Republika politycy odnieśli się również m.in. do sprawy ustawy 447.
CZYTAJ WIĘCEJ: Niekorzystna dla Polski ustawa przyjęta przez Izbę Reprezentantów Kongresu USA
Zdaniem Agnieszki Ścigaj, poseł ugrupowania Kukiz'15 ustawa ta jest groźna.
Ona może nie rodzić skutków prawnych, ale Amerykanie ich nie potrzebują by wpływać na inne podmioty. Rząd nie może być żadną gwarancją, ponieważ w następnej kadencji może się on zmienić. Nie wiemy jakich narzędzi użyje Ameryka – mogą to być naciski gospodarcze, finansowe. Szkoda, że na tym etapie, gdy Polonia mocno się uaktywniła, reakcji polskiej dyplomacji zabrakło
– stwierdziła.