Poza Stanami Zjednoczonymi, nie ma w Europie państwa, które byłoby zdolne przeciwstawić się siłom militarnym Federacji Rosyjskiej. Stąd taka waga sojuszu polsko-amerykańskiego - ocenił Antoni Macierewicz, sprzeciwiając się narracji o potrzebie "wycofania obcych wojsk z Polski".
Red. Tomasz Sakiewicz nawiązał do cyberataku, skierowanego na media Strefy Wolnego Słowa - w tym na Niezalezna.pl- uderzający w sojusz polsko-amerykański.
Do ataku doszło w ubiegłym miesiącu. W fałszywych artykułach zamieszczono m.in. spreparowane wypowiedzi amerykańskiego dowódcy oraz zawarto tezy mające na celu ośmieszanie Wojska Polskiego, dezawuowanie Polski, a także osłabianie morale żołnierzy. Autor przekazu za oczywistość uznał opinię, że Polska armia jest w złym stanie.
Materiał został umieszczony m.in. na stronie Niezalezna.pl, Olsztyn24.com, RadioSzczecin.pl, ePoznan.pl, a także na stronie gminy Orzysz. Co szczególnie istotne, dla uwiarygodnienia treści w artykułach zawarto wskazanie, że pochodzą one z agencji prasowych. Teksty były promowane również w mediach społecznościowych.
Naczelny "GP" i "GPC" odniósł się także do deklaracji posła Konfederacji Jacka Wilka, który w TOK FM wskazał, że w razie II tury i konfrontacji Andrzeja Dudy z Rafałem Trzaskowskim, ugrupowanie poprze kandydata Koalicji Obywatelskiej.
- Bywa i tak, że w kwestiach sojuszu polsko-amerykańskiego, strona amerykańska jest dezinformowana - przyznał Macierewicz.
Odnosząc się do Konfederacji przyznał, że jest to ugrupowanie „nie tyle antyamerykańskie, co prorosyjskie”.
- Tak naprawdę chodzi o wspieranie fundamentalnego kierunku działania Federacji Rosyjskiej, której zasadniczym celem jest wyrzucenie USA z Europy i wyrzucenie stąd ich sił. To pozwoliłby Rosji na dominację militarną całego kontynentu. Poza Stanami Zjednoczonymi, nie ma w Europie państwa, które byłoby zdolne przeciwstawić się siłom militarnym Federacji Rosyjskiej. Stąd taka waga sojuszu polsko-amerykańskiego
- przyznał polityk.
Dodał też, że nie ma wątpliwości, iż uda się zbudować Polskę na tyle silną, że będziemy w stanie bronić się sami.
- Spójrzmy na Wojska Obrony Terytorialnej. Ci sami ludzie, którzy dziś stoją za Rafałem Trzaskowskim, nie chcieli ich powstania. Tych jest ciągle za mało. Musimy wspierać tę inicjatywę, Sztab Generalny, szefa tego Sztabu. To, jak wielką pracę wykonują Wojska Obrony Terytorialnej, widać po epidemii koronawirusa
- przyznał.