Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Coraz więcej zatruć lekami wśród dzieci. Znany środek może być śmiertelnie niebezpieczny

269 dzieci było leczonych w klinice pediatrii i ostrych zatruć szpitala w szczecińskich Zdrojach w 2018 r. Liczba zatruć lekami i substancjami psychoaktywnymi spędza nam sen z powiek – powiedział dzisiaj kierownik kliniki.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/CC0/stevepb

Pacjentów było o ponad dwadzieścioro więcej niż w poprzednim, 2017 r. (hospitalizowanych było wówczas 243 dzieci). Od początku br. lekarze z Kliniki Pediatrii, Nefrologii Dziecięcej, Dializoterapii i Leczenia Ostrych Zatruć szpitala w Zdrojach przyjęli 33 pacjentów z zatruciami. Kierownik kliniki, prof. Andrzej Brodkiewicz zaznaczył dziś podczas spotkania z dziennikarzami, że jednym z najczęstszych jest zatrucie paracetamolem – w 2018 r. było 41 takich przypadków.

- To bardzo poważne zatrucie, które może się skończyć zgonem pacjenta. (…) A śmierć jest wyjątkowo paskudna

- powiedział kierownik kliniki. Dodał, że jeśli pacjent przeżyje, może też być konieczny przeszczep wątroby.

Prof. Brodkiewicz podkreślił, że paracetamol, przyjmowany w odpowiednich dawkach, jest bezpiecznym lekiem, natomiast aplikowany w zbyt dużej ilości jest "dramatycznie niebezpieczny". Dodał, że większość zatruć paracetamolem dotyczy dziewczynek powyżej 13. roku życia.

- Biorą ten lek, bo jest powszechnie dostępny, natomiast w ogóle nie zdają sobie sprawy z tego, jak jest niebezpieczny

 – powiedział pediatra.

Coraz większe problemy są też z narkotykami, wśród których dominuje amfetamina i marihuana – zaznaczył prof. Brodkiewicz. Podkreślił natomiast, że w Szczecinie "nie było ani jednego przypadku ciężkiego zatrucia dziecka dopalaczami", a liczba zatruć tymi środkami jest porównywalna w ostatnich dwóch latach – to około 25 przypadków rocznie.

Stosunkowo nowym problemem są zatrucia chlorprotixenem.

- To lek przepisywany przez psychiatrów, kupowany wyłącznie na receptę

 – wyjaśnił pediatra. W ub. r. 21 pacjentów po zatruciu nim trafiło do szpitala w Zdrojach; obecnie w klinice przebywa 13-letnia dziewczynka, która przedawkowała lek – udało się ją uratować.

Jak wyjaśnił prof. Brodkiewicz, dostępność leku zwiększyła się w ostatnich latach przez to, że coraz więcej młodych osób wymaga psychiatrycznego leczenia farmakologicznego.

- Tutaj musimy zwrócić uwagę na to, że ten lek, jak i każdy inny w ilościach zbyt dużych przyjęty w sposób niekontrolowany może być bardzo, bardzo niebezpieczny

 – podkreślił prof. Brodkiewicz. Dodał, że dzieci i młodzież zjadają często również trujące rośliny czy nawet przyprawy, w tym drugim przypadku spodziewając się działania psychoaktywnego.

- Liczba zatruć (m.in. lekami) zaczyna spędzać nam sen z powiek, bo jest to już duża część pacjentów przyjmowanych do naszej kliniki

 – powiedział pediatra. Zaznaczył jednak, że od 2012 roku "żaden pacjent nie zginął z powodu zatrucia".

- Jest to spowodowane głównie tym, że mamy szczęście, tym, że pacjenci relatywnie szybko do nas trafiają i odpowiednio z nimi postępujemy. Niemniej jednak, jest to jedynie kwestia czasu; jeśli będzie to szło w tym kierunku, jeśli te dzieciaki będą w takiej ilości tak różne leki brały, to zdarzy się sytuacja, że trafią do nas zbyt późno i nie będziemy mogli im pomóc

 – tłumaczył prof. Brodkiewicz. Dodał, że pacjenci po zatruciach wynikających z próby samobójczej przekazywani są na konsultacje na oddziale psychiatrii dziecięcej szpitala.

Pediatra zaznaczył też, że należy nieustannie podkreślać, iż leki są potencjalnie niebezpieczne, a także przypominać, by rodzice chowali przed dziećmi wszelkie substancje toksyczne

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Paracetamol #zatrucia #toksykologia

redakcja