Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Co stoi za publikacją taśm Onetu? Posłanka nie ma wątpliwości i stawia sprawę jasno

Nie milkną echa taśm Onetu. Joanna Lichocka w rozmowie z Katarzyną Gójską w programie \"W Punkt\" Telewizji Republika stwierdziła wprost: - To niesamowite, jak bardzo postarały się te osoby, które opracowywały te taśmy na potrzeby niemieckich mediów wydawanych dla Polaków w naszym kraju, bo to trzygodzinne nagranie trzeba było naprawdę zmanipulować, żeby próbować zaatakować premiera Mateusza Morawieckiego. Dodała, że ujawnienie taśm to efekt \"desperacji obozu postkomunistycznego\".

screen Telewizja Republika

Joanna Lichocka, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, mówiła, że ciekawa jest całość taśm, ponieważ jej zdaniem pokazują one "złodziejstwo i zdradę ludzi Platformy".

- Zdradę podstawowych polskich interesów. O czym bohater tego nagrania, Krzysztof Kilian, mówi wprost. O urzędującym wówczas ministrze skarbu w rządzie Donalda Tuska mówi: to jest zdrajca. I że to jest zdrajca, który współpracuje, rozmawia z Rosjanami, nie informując o tym premiera, że podpisuje umowę, memorandum na kolejne połączenie gazowe z Rosją bez akceptacji, bez wiedzy premiera - tak twierdzi Krzysztof Kilian

 - relacjonowała parlamentarzystka.

Na uwagę prowadzącej, że materiały ujawnione przez Onet zaczęły funkcjonować jako "taśmy Morawieckiego",

Lichocka odparła: "To są taśmy Tuska". Jej zdaniem ich ujawnienie wynika z "desperacji obozu postkomunistycznego, który próbuje uderzyć w bardzo popularnego Mateusza Morawieckiego" - dodała, podkreślając, że premier jest "ogromnym atutem" obozu rządzącego.

- Można się spodziewać jakichś kolejnych wrzutek, jakichś kolejnych fikcyjnych zarzutów

- stwierdziła Lichocka.

- Natomiast tam (na nagraniach) premier Morawiecki wypada bardzo dobrze, jako dobrze znający rzeczywistość, diagnozujący ją. Jedna jest rzecz, która świadczy o nim nie najlepiej: rzeczywiście, w trakcie tej rozmowy, tak mniej więcej od połowy, coraz częściej używa słów wulgarnych. Ale moim zdaniem on się po prostu dostosował do poziomu rozmówcy

 - oceniła Lichocka. 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Joanna Lichocka #taśmy Onetu #Mateusz Morawiecki #W punkt

redakcja