Prokuratura Okręgowa w Koszalinie umorzyła śledztwo, które miało wyjaśnić, czy przy organizacji festiwali Przystanek Woodstock w latach 2010–2017 doszło do złamania prawa. - Nie dopatrzono się znamion przestępstwa – powiedziała zastępca prokuratora okręgowego Zuzanna Ostrowska.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył w 2015 r. Piotr Wielgucki, bloger znany jako "Matka Kurka". Dotyczyło organizacji festiwali Przystanek Woodstock w latach 2011-2015. Bloger składał potem kolejne doniesienia, dotyczące festiwali z lat 2010, 2016 i 2017. Postępowanie prokuratorskie było więc o nie rozszerzane.
Jak poinformowała zastępca prokuratora okręgowego w Koszalinie Zuzanna Ostrowska, to wielowątkowe postępowanie prowadzone było w kierunku niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przy wydawaniu pozwoleń przez uprawnione służby – sanepid, straż pożarną, policję czy miejskie władze, a także złamania przez organizatora ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.
"W poniedziałek podpisane zostało postanowienie o umorzeniu postępowania. W śledztwie analizie poddano dokumentację administracyjną powstałą w związku z wydawaniem pozwoleń na organizację tego typu imprez w kontekście szczegółowych aktów wykonawczych obowiązującej ustawy, w tym warunków, jakie musi spełniać organizator, począwszy od sanitarnych wymagań, a skończywszy na bezpieczeństwie. Nie dopatrzono się znamion czynu zabronionego" – powiedziała Ostrowska.
Dodała, że odnoście czynów z 2010 r. "doszło do przedawnienia", przy czym "prokurator w większości przypadków dysponował materiałem, który pozwalał mu rozstrzygać o znamionach". I to zrobił, by uznać, że do przestępstw nie doszło.
Zastępca prokuratora okręgowego poinformowała, że umorzenie kończy postępowanie na tym etapie.
"Osoba, która złożyła doniesienie nie jest pokrzywdzoną, więc nie będzie jej służyło zażalenie" - zaznaczyła.