Przed Małgorzatą Kidawą-Błońską sporo pracy, by przekonać Polaków do swojej kandydatury. Świadczą o tym komentarze, jakie pojawiły się po jej zwycięstwie w prawyborach prezydenckich. Sporo wątpliwości budzi też sam sposób przeprowadzania prawyborów w Platformie Obywatelskiej, a w szczególności... frekwencja.
Delegaci Platformy Obywatelskiej wybrali dziś Małgorzatę Kidawę-Błońską do tego, by reprezentowała to ugrupowanie w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Nie wszystkich ten wybór zadowala. Leszek Jażdżewski, który zasłynął jako słynny "support Donalda Tuska", stwierdził, że Kidawa-Błońska wejdzie do drugiej tury, żeby... w niej przegrać.
PO mogła postawić na ryzykownego kandydata, który dawałby szanse na wyrazistą kampanię i przez zgarnięcie głosów lewicy pokonanie Dudy w II turze. Zamiast tego wybrała nijaką kandydatkę, która wejdzie do II tury, żeby w niej przegrać. #prawyboryprezydenckie
— Leszek Jażdżewski (@LesJazd) December 14, 2019
Podobne zdanie ma wielu innych obserwatorów. Uważają oni, że Małgorzata Kidawa-Błońska nie ma szans na prezydenturę. Pojawiły się nawet pierwsze memy...
Ja jestem gotowy. #Kidawa2020#prawyboryprezydenckie pic.twitter.com/rmteXTDYws
— Mateusz Chrząszcz (@Chaszczyk) December 14, 2019
... oraz pierwsze gratulacje dla Andrzeja Dudy.
Panie prezydencie @AndrzejDuda, serdecznie gratuluję uzyskania reelekcji na kolejną kadencję! #PrawyboryPrezydenckie
— Jakub Wencel (@kuba_w) December 14, 2019
Niektórzy członkowie Platformy Obywatelskiej byli niezadowoleni z faktu, że głosy oddawać mogli tylko delegaci. "Szkoda, że wszyscy członkowie PO nie mogli głosować" - napisał Adrian Tomaszkiewicz.
Delegaci PO zdecydowali. M. Kidawa-Błońska kandydatką PO na Prezydenta. Tak. Kandydatką większości delegatów, a nie wszystkich członków PO, których jest ok. 40 tys. Szkoda, że wszyscy członkowie PO nie mogli głosować. Myślę, że wynik z pewnością byłby inny.
— Adrian Tomaszkiewicz (@a_tomaszkiewicz) December 14, 2019
Z kolei inni zwracają uwagę na frekwencję wyborczą. Tylko 62,9 procent delegatów oddało swój głos, co oznacza, że to niewiele więcej, niż... frekwencja w ostatnich wyborach parlamentarnych. "Bardzo proszę, by już nigdy więcej politycy nie śmieli pouczać wyborców o konieczności większej mobilizacji" - taki komentarz pojawił się w sieci.
W partyjnych prawyborach frekwencja wynosi 62,9% (470 osób z 747 uprawnionych). W wyborach parlamentarnych 2019 frekwencja wśród ogółu wyborców to 61,7%.
— Łukasz Rogowski (@L_Rogowski) December 14, 2019
Bardzo proszę, by już nigdy więcej politycy śmieli pouczać wyborców o konieczności większej mobilizacji#PrawyboryPrezydenckie https://t.co/m1SDFsocjV