– Tęsknota za Donaldem Tuskiem dla niektórych osób jest zbyt duża. Mało realne jest, by chciał on podjąć takie wyzwanie, tym bardziej w obliczu obniżonego zaufania społecznego – powiedział w rozmowie z Katarzyną Gójską, rzecznik rządu Piotr Muller. Odniósł się również do dyskusji wśród opozycji i przypomniał, jak Platforma Obywatelska "połknęła" jedną partię.
Grzegorz Schetyna mówił, że „Senat powinien sprawować kontrolę nad rządem”. Rzecznik rządu w Radiowej Jedynce przypomniał, jaką rolę ma izba wyższa parlamentu.
- Taka wypowiedź jest niezgodna z ustrojowymi rolami poszczególnych izb parlamentu. Ale odchodząc od tego mam wrażenie, że niektórzy budują wokół Senatu bardzo duże napięcie, które jest nieproporcjonalne do roli ustrojowej Senatu, bo Senat oczywiście może opóźniać pewne działania, zgłaszać poprawki do ustaw, ale nie może blokować procesu legislacyjnego.
Napawa mnie smutkiem to, że znów w dyskusjach o Senacie jest próba budowania przez Grzegorza Schetynę takiej jasnej koalicji anty-PiS, albo z PiS-em. Nie ma nic po środku, nie ma możliwości rozmowy, kompromisu, nie ma możliwości zastanowienia się nad każdymi ustawami z osobna, tylko musi być jasna deklaracja, prawie że wojenna, że kto jest w Senacie – musi być antypisowski i blokować wszystko, co mówi Prawo i Sprawiedliwość
– powiedział rzecznik rządu.
Piotr Muller odniósł się do polityki opozycji. „Strategia Grzegorza Schetyny nie jest właściwa i pewnie wynika z tego, co dzieje się wewnątrz partii” – ocenił.
Katarzyna Gójska zapytała rzecznika rządu o zjednoczenie opozycji w wyborach prezydenckich. "Wspólny kandydat opozycji w nadchodzących wyborach jest mało realny" – uważa Muller.
Myślę, że tęsknota za Donaldem Tuskiem dla niektórych osób jest zbyt duża. Mało realne jest, by chciał on podjąć takie wyzwanie, tym bardziej w obliczu obniżonego zaufania społecznego do Tuska – bo te badania są też dosyć negatywne pod kątem przewodniczącego Rady Europejskiej. Natomiast wracając do tego tematu, czy to jest możliwe – moim zdaniem będzie to bardzo ciężkie. Schetyna ma taką naturalną chęć do tego, by być hegemonem z tej strony ceny politycznej i jak rozumiem wariant jest taki, że tylko on by mógł desygnować kandydata, co siłą rzeczy i w SLD i PSL wzbudzi duże emocje. Szef PO już raz zjadł jedną partię polityczną – była to Nowoczesna. Myślę, że wiele innych ugrupowań nie jest chętnych, by stać się kolejną przystawką Grzegorza Schetyny
– dodał.