Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Co by było, gdyby przyszłe wybory wygrała opozycja? Prezes PiS jest pewien. „Pieniądze znowu wyparują”

"Tam po drugiej stronie jest ten pan trochę przypominający Niemca. Wiadomo, jak działał i to jest naprawdę dobra przesłanka, by mieć wyobrażenie o tym, co będzie robił, gdyby zgodnie z marzeniem pani von der Leyen został ponownie premierem. Pieniędzy znów nie będzie. Wyparują" - mówił Jarosław Kaczyński, szef Prawa i Sprawiedliwości podczas spotkania z mieszkańcami Żywca. To już drugi punkt na mapie dzisiejszych wizyt w polskich miejscowościach.

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński
twitter.com/@pisorgpl

Prezes PiS kontynuuje swój objazd po Polsce. Dziś - nieco wcześniej - polityk spotkał się z mieszkańcami Bielska-Białej. 

W Żywcu mówił o tym, jak ustroje polityczne w Polsce zmieniały się na przestrzeni ostatnich lat. Wspomniał także o szeregu reform, jakie rząd Prawa i Sprawiedliwości podjął, aby "naprawić" kraj po rządach poprzedników. 

"Czego oni w gruncie rzeczy chcą? Można powiedzieć bardzo krótko cytując pewną bardzo znaną i utalentowaną panią reżyser filmową: ‘żeby było, jak było’. Jest to świetny skrót dotyczący tego, o co w gruncie rzeczy chodzi"

- rozpoczął prezes PiS. 

"Pierwsza zmiana, której trzeba było dokonać to była ta zmiana, aby Polskę przestano rabować. Polskę rabowano jako naród, kiedy za godzinę dawano im kilka złotych. Dziś ta płaca minimalna jest większa. Wiem, że inflacja jest duża, ale staramy się robić, co możemy, aby ta płaca minimalna była coraz wyższa"

- przekonywał szef PiS, zaznaczając, że to "udało się zrealizować". 

"Ale trzeba było zrobić jeszcze jedno - opanować nie rabunek indywidualnych obywateli, ale opanować rabunek finansów publicznych. I tak zgromadziliśmy przez te 7 lata zgromadziliśmy prawie bilion złotych niż przez poprzednie lata"

- podkreślił Kaczyński, dodając, że Polska przestała dawać się okradać. Wymienił, że chodzi o kwestię paliw, VAT-u. 

"Tylko dzięki temu można było podjąć także inne działania, aby los Polaków się poprawił"

- dodał, wyliczając programy takie jak: 500 plus, wyprawka, Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, a także 13. i 14. emerytury. 

Zmiana dotyczyła całego ustroju! 

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, była to zmiana ustroju. 

"Można powiedzieć, że od tej koncepcji, tego prostackiego liberalizmu przechodzimy do koncepcji polskiej republikańskiej, polskiej koncepcji, która daje przeciętnemu człowiekowi noeporównanie więcej szans niż to było poprzednio. Ważnym aspektem tej polityki jest także zasada zrównoważonego rozwoju"

- stwierdził. 

"Nasi przeciwnicy polityczni głosili ideę polaryzacyjno-dyfuzyjnego. Mamy tutaj taką sytuację w której rozwijają się najpierw szybko duże miasta, później rozwijać się mają na zasadzie dyfuzji mają się rozwijać inni. Ale to nie wyszło. Nie tylko w Rosji, gdzie Moskwa i Petersburg są bogate, a reszta to bieda z nędzą"

- wspomniał Kaczyński. 

Partia polska i partia niemiecka 

Dalej, Jarosław Kaczyński mówił o tym, że w Polsce dwie przewodnie partię mają jasny podział - partia polsko i partia niemiecka. W kontekście niemieckiej, chodziło o zarządzaną przez Donalda Tuska - Platformę Obywatelską.

Dziś w Polsce mamy partię polską - to jesteśmy my oraz partię niemiecką - to są oni. Niemcy już w tej chwili jawnie mówią, że chcą zrobić z Unii Europejskiej chcą zrobić państwo pod ich dominacją. Scholz mówi o tym, że nasza rola będzie żadna. To będzie oznaczało, że po 30/40 lat, z buta rosyjskiego, pod którym byliśmy, przeszlibyśmy pod but niemiecki. Chcecie państwo tego? Nie było w historii przypadku, żeby ktoś pod butem miał lepiej niż gdy jest samodzielnym państwem"

- zaznaczył prezes PiS. 

"Tam po drugiej stronie jest ten pan trochę przypominający Niemca. Żeby on chociaż mówił to samo. Ale on mówi ciągle co innego. Wiadomo, jak działał i to jest naprawdę dobra przesłanka, by mieć wyobrażenie o tym, co będzie robił, gdyby zgodnie z marzeniem pani von der Leyen został ponownie premierem. Otóż tak. Pieniędzy znów nie będzie. Wyparują. Tak, proszę państwa. Nie będzie. Trzeba będzie zwijać programy społeczne, chociaż teraz się biją w piersi. W jedną, że je zachowują, a w drugą ze je zmienią. Oczywiście, żadnego Centralnego Portu Komunikacyjnego bo za duże, Berlin i tak dalej"

- mówił Kaczyński. 

Dodał, że objęcie władzy przez PO będzie oznaczać także "ograniczenie rozwoju gospodarczego". 

"Jeśli zalecenia Balcerowicza odnośnie walki z inflacją zostaną zastosowane, będzie solidne bezrobocie, spadnie popyt i znów to ruszy w odwrotnym kierunku. Zaczniemy iść w dół. Żadnych ambicji narodowych, bo naród to nacjonalizm"

Zdaniem Kaczyńskiego "oni nie ukrywają, że nie mają zamiaru żadnej wolności i demokracji tolerować".

"Przecież mówią, że nas zlikwidują. Nawet jeśli przegramy, to będziemy mieli kilkadziesiąt procent głosów. Co to za demokracja, jak się opozycję likwiduje? Oni używając tego pojęcia „mowa nienawiści” chcą zlikwidować wolność słowa. Nie będzie można w najoczywistszych sprawach powiedzieć niczego, by nie mieć policji na głowie"

- oświadczył prezes PiS. 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Jarosław Kaczyński #PiS #Prawo i Sprawiedliwość #polityka #Polska #Żywiec

Anna Zyzek,Mateusz Mol