Z ustaleń śledczych wynika, że 22-latek i jego kolega szli ul. Limanowskiego w stronę ul. Zgierskiej, gdy na swojej drodze spotkali kilku mężczyzn idących z przeciwka. Jeden nich zapytał, za którym klubem piłkarskim są. Kolega 22-latka, który wiedział, że jeden z napastników został wcześniej zaatakowany przez pseudokibiców "przeciwnego" klubu piłkarskiego, czując zagrożenie, uciekł.
22-latek został brutalnie zaatakowany. Według prokuratury napastnicy bili go pięściami i kopali po głowie oraz tułowiu. Zobaczył to przejeżdżający samochodem mężczyzna i powiadomił policję.
Funkcjonariusze na miejscu zdarzenia przystąpili do ratowania pokrzywdzonego oraz poszukiwania sprawców. 22-latek w stanie ciężkim trafił do szpitala. Doznał m.in. poważnych obrażeń głowy i klatki piersiowej.
Jeszcze tej samej nocy policjanci zatrzymali dwóch 19-latków i 21-latka. W bałuckiej prokuraturze usłyszeli oni zarzut udziału w pobiciu, w którego następstwie pokrzywdzony doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Na wniosek prokuratora sąd we wtorek wydał nakaz aresztowania ich na trzy miesiące