Katarzyna Lubnauer wciąż nie może pogodzić się z faktem, iż część posłów jej ugrupowania połączyła siły z Platformą Obywatelską. Wiele wskazuje na to, że na sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej szefowa Nowoczesnej się nie pojawi. Mało tego, krytykuje PO i twierdzi, że Koalicja Obywatelska... "została wygaszona".
Relacje Katarzyny Lubnauer i Grzegorza Schetyny wciąż są napięte. Przewodnicząca Nowoczesnej zapowiedziała, że nie weźmie - mimo zaproszenia - udziału w sobotniej konwencji "Kobieta, Polska, Europa", którą współorganizują Platforma Obywatelska oraz Inicjatywa Polska Barbary Nowackiej. Platforma ma nadzieję, że Lubnauer zmieni zdanie i jednak przyjdzie na konwencję, a jej partia będzie częścią porozumienia na majowe eurowybory. Ale do tego jeszcze daleka droga...
Platforma zapowiada sobotni zjazd jako konwencję Koalicji Obywatelskiej, a zaproszenie zostało wystosowane m.in. do przewodniczącej Nowoczesnej.
"Dostałam zaproszenie, ale my w tym nie uczestniczymy, nie jesteśmy organizatorem. To jest konwencja Platformy, nie Koalicji Obywatelskiej"
- powiedziała Lubnauer.
W jej ocenie grudniowe wydarzenia spowodowały, iż można uznać, że Platforma Obywatelska wygasiła Koalicję Obywatelską.
"Trzeba budować nową szeroką koalicję, czteropodmiotową, czyli złożoną z PO, PSL, SLD i Nowoczesnej. Taka koalicja byłaby najlepsza, zarówno na wybory europejskiej, jak i kolejne, ale ten projekt zaczyna się od nowa"
- podkreśliła szefowa Nowoczesnej.
"Trudno, po tym co się stało w grudniu, uznać, że tamta koalicja w formule partnerskiej może jeszcze funkcjonować"
- dodała.
Według niej obecnie toczą się intensywne rozmowy między Nowoczesną, a przedstawicielami PSL i SLD. A co w takim układzie z Platformą Obywatelską? Odpowiedź szefowej Nowoczesnej jest wyjątkowo chłodna.
"To Platforma musi tego chcieć i stworzyć warunki do takiego porozumienia"
- krótko skwitowała Lubnauer.
A co na to przedstawiciele PO? Twierdzą coś zupełnie innego, a mianowicie - że koalicja istnieje i ma się dobrze. Mało tego, Lubnauer wciąż jest zapraszana do współpracy, mimo tych wyjątkowo krytycznych wypowiedzi.
"Rozumiem jej emocje i rozżalenie, ale ta koalicja istnieje. W wielu samorządach mamy wspólne kluby radnych. Jest w klub w parlamencie, pracujemy także z innymi środowiskami. Wierzę w to, że także Katarzyna Lubnauer, wraz z Nowoczesną, dołączy, bo już część polityków Nowoczesnej dołączyła do Koalicji Obywatelskiej"
- mówi Sławomir Neumann z Platformy Obywatelskiej. W jego ocenie opuszczanie Koalicji Obywatelskiej przez Katarzynę Lubnauer to kurs na samodzielny start wyborach. Strategię tę nazywa błędną i niepotrzebną.
Chłodne relacje Platformy Obywatelskiej z Nowoczesną pokazują tylko, że "totalna opozycja" na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi jest jedynie zlepkiem indywidualności. Wciąż brakuje wyrazistego lidera, a kłótnie tylko pogłębiają marazm.Co więcej, na horyzoncie poprawy za bardzo nie widać.