Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

"Chciałem bardzo, panie Lechu, podziękować". Tusk po wyborze na premiera zwrócił się do Wałęsy

Większość swojego krótkiego przemówienia po wyborze na premiera Donald Tusk poświęcił na podziękowania - przede wszystkim dla Lecha Wałęsy i swojej rodziny. Zaatakował też PiS i osobiście Jarosława Kaczyńskiego.

Donald Tusk
Donald Tusk
YouTube - YouTube

Będę dłużnikiem tych wszystkich, którzy zaufali tej nowej, wspaniałej polskiej nadziei. Bo przecież ten dzień 15 października to był dzień wielkiej polskiej nadziei

- tak mówił na początku swojego wystąpienia Tusk. Padły też słowa o "pogonieniu zła" i o "historycznej zmianie". Najważniejsze były jednak podziękowania dla osoby, do której zwracali się już wcześniej Władysław Kosiniak-Kamysz i Włodzimierz Czarzasty. Czyli dla Lecha Wałęsy, byłego tajnego współpracownika o pseudonimie "Bolek".

Chcę także podziękować panu prezydentowi Lechowi Wałęsie. Wiem, że dzisiaj był Pan tu fetowany wielokrotnie. Nie wiem, czy Panie Prezydencie, drogi Panie Lechu, pewnie pan nie pamięta, ale dokładnie 44 lata temu, to był rok 79, o był dokładnie grudzień 79 roku, byłem bardzo młodym człowiekiem i razem przygotowywaliśmy jeszcze wówczas nielegalną manifestację pod stocznią. W jednym z gdańskich akademików. Wtedy bezpieka usiłowała to spotkanie rozpędzić, zablokować. To było dla mnie jedno z najważniejszych momentów w moim życiu

- mówił Tusk. I kontynuował:

Byłem studentem, dopiero zaczynałem rozumieć, co to znaczy polityka. Ale chcę wam powiedzieć, że dokładnie dlatego, że zobaczyłem, co znaczy polityka w Gdańsku w latach siedemdziesiątych. Jako dzieciak w grudniu 79 roku, jako student, kiedy miałem to szczęście spotkać takich ludzi jak Lech Wałęsa czy Bogdan Borusewicz. I wtedy zrozumiałem, że polityka może być pięknym powołaniem, że warto się urodzić, żeby służyć innym ludziom. I warto. Chciałem bardzo, panie Lechu podziękować za "Solidarność", wielki dar

Lider PO zwrócił się też do swej rodziny:

Pozwólcie też jedno zdanie. Małgosiu, Kasiu, Michale, Mamo, bardzo przepraszam, że przeze mnie znowu polityka wdarła się w Wasze życie i wiem, że nie jest to proste. Dzięki nim to jest z reguły doświadczenie bardzo brutalne. Inaczej nie mogłem. Musiałem wrócić. Ale dziękuję też za Waszą cierpliwość. 

 



Źródło: niezalezna.pl

wg