Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Były polityk SLD stanie przed sądem. Jest oskarżony o przywłaszczenie ponad 400 tys. złotych

26 lutego w sądzie w Radomiu ma się rozpocząć proces Marcina D., b. pracownika Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w tym mieście, a jednocześnie późniejszego szefa miejskich struktur SLD, obecnie związanego z Inicjatywą Polską. Chodzi o przywłaszczenie ponad 400 tys. zł.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
fot. Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska

Jak poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu Arkadiusz Guza, zarzuty dotyczą lat 2009-2015. Marcin D. pracował wówczas jako w referent ds. szkoleń i bezpieczeństwa drogowego w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego (WORD) w Radomiu. Do jego obowiązków należało m.in. organizowanie konkursów z zakresu bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Marcinowi D. postawiono trzy zarzuty. "Najpoważniejszy z nich dotyczy przywłaszczania mienia WORD. Obejmuje on wiele czynów, opisanych na ponad 50 stronach aktu oskarżenia, które miały miejsce od 3 czerwca 2009 roku do 23 listopada 2015 roku" – przekazał rzecznik sądu.

Według śledczych, Marcin D. otrzymywał zaliczki z WORD na zakup nagród w organizowanych przez niego konkursach. Na potwierdzenie ich zakupu przedstawiał faktury od nieistniejących spółek. Firmy, od których rzekomo kupował różne przedmioty, nie figurowały w Krajowym Rejestrze Sądowym, a jako podmioty prawa handlowego powinny być tam wpisane.

- Takie działanie oskarżonego spowodowało niekorzystne rozporządzenie mieniem przez WORD w łącznej kwocie ponad 416 tys. zł

– zaznaczył rzecznik sądu.

Kolejny zarzut przedstawiony Marcinowi D. dotyczy przywłaszczenia mienia. Chodzi o zakupione w ramach nagród przedmioty tj. aparaty cyfrowe, odtwarzacze DVD, o łącznej wartości 8 tys. zł, które oskarżony sobie przywłaszczył. Dodatkowe dwa zarzuty dotyczą fałszywego poświadczenia dokumentacji, które przedstawiał w WORD.

W związku z tym, że Marcin D. jest oskarżony o przywłaszczenia mienia znacznej wartości, grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Jak przekazał rzecznik sądu, oskarżony nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że kontaktował się firmami handlowymi, które wystawiały mu faktury za zakupione przedmioty, nie potrafi jednak wskazać ich przedstawicieli.

Sprawą będzie zajmował się Sąd Okręgowy w Radomiu. Pierwsza rozprawa wyznaczona jest na 26 lutego

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Radom #SLD #polityk #sąd

albicla.com@michalkowalczyk