Do sejmu trafił wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości Cezaremu Grabarczykowi. Poseł Platformy Obywatelskiej ma odpowiedzieć za nielegalne zdobycie pozwolenia na broń.
Afera wybuchła w marcu 2015 roku. „Gazeta Polska” jako pierwsza ujawniła wówczas, że Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim prowadzi śledztwo, mające wyjaśnić nieprawidłowości przy wydawaniu przez policjantów z Łodzi pozwoleń na posiadanie broni.
Jeden z wątków dotyczył Cezarego Grabarczyka, ważnego polityka Platformy Obywatelskiej, ówczesnego ministra sprawiedliwości, który także miał prawo do noszenia pistoletu. Wyszło jednak na jaw, że podczas rzekomego zdawania egzaminu odbywającego się w Łodzi przebywał w Warszawie. Ten przykład „bilokacji” był dowodem, że podczas procedury doszło do jakichś kombinacji.
(…) Policjant, który swoim podpisem potwierdził, że Grabarczyk zdał przed nim egzamin, zrobił to bez obecności ministra, dopuszczając się tym samym poświadczenia nieprawdy
– pisała „Gazeta Polska”.
Jednak prowadząca śledztwo prokuratura w Ostrowie Wielkopolskim umorzyła w lipcu 2015 r. postępowanie w części dotyczącej m.in. Grabarczyka. W połowie tego roku Prokuratura Regionalna w Katowicach podjęła je na nowo, a teraz wystąpiła o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi infrastruktury w rządzie Donalda Tuska.