Wczoraj w Poznaniu odbył się realizowany przez TVN koncert "Muzyka Wolności", który zwieńczył obchody 100-lecia wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Był rozmach, wielkie gwiazdy, miliony od marszałka województwa, ale nie brakuje słów krytyki. Nawet poznańska "Wyborcza" wytknęła, że wielkiej produkcji TVN-u po prostu... zabrakło ducha. Nie brakowało również uwag, że stadion, na którym odbywał się koncert, tu i ówdzie świecił pustkami.
Koncert, który miał uświetnić 100-lecie wybuchu Powstania Wielkopolskiego, od długiego czasu obarczony był licznymi kontrowersjami. Początkowo wiele mówiło się o wysokiej kwocie 7 mln złotych, którą marszałek województwa wielkopolskiego, Marek Woźniak, wyasygnował na organizację wydarzenia.
"Kontrowersje budzi jednak nie tylko ogromna kwota zaplanowana na to wydarzenie, ale też, a może przede wszystkim fakt, że wykonawcę tego zdania wybrano bez przetargu. Czy politycy koalicji PO-PSL za publiczne pieniądze kupują przychylność prywatnej stacji?"
- informowali w maju 2018 r. dziennikarze TVP Poznań.
TVN dysponował zatem pokaźnym budżetem na to wydarzenie. Zaproszono gwiazdy polskiej muzyki, wśród których znalazł się m.in. zespół Lady Pank, Maryla Rodowicz, Edyta Górniak, Kayah, Perfect czy Lombard. Wszystko - z pompą, a jednak nie zabrakło po koncercie głosów krytyki i to nawet ze strony "Wyborczej".
Poznańska "Gazeta Wyborcza" stwierdziła, że koncertowi "zabrakło ducha" i Wielkopolanie szybko o tym wydarzeniu zapomną.
Lokalny portal epoznan.pl zauważył, że Stadion Miejski, gdzie odbywał się koncert, tu i ówdzie świecił pustkami, choć bezpłatne wejściówki rozeszły się bardzo szybko.
Dziennikarz muzyczny Edgar Hein z Radia Afera stwierdził, że była to "kolejna akademia, która musi zostać odegrana i pojawiają się znowu te same nazwiska".
Arkadiusz Kozłowski na antenie Radia Poznań zauważył, że "zabrakło pomysłu, który spinałby święto [100-lecia wybuchu Powstania Wielkopolskiego] z muzyką prezentowaną na estradzie".
Podobne głosy można było odnaleźć również wśród twitterowiczów:
Przypadkiem trafiłam na koncert "Muzyka wolności". Margaret skrzeczy, Gintrowska śpiewa jakby chciała, a nie mogła, a teraz Rodowicz i "Niech żyje bal". Masakra. Muzyka wolności?!!! Niech żyje bal?!!! Na stulecie powstania wielkopolskiego?!!
— maria szkutnik (@mary_dorothy) 27 grudnia 2018
Nowoczesne piosenki w tragicznych aranżacjach - co to w ogole ma do #PowstanieWielkopolskie ??? #muzykawolnosci
— homopropagandzista (@OskWars) 27 grudnia 2018
Koncert TVN #MuzykaWolności z okazji 100 rocznicy #PowstanieWielkopolskie totalnie nijaki. Utwory współczesne - takie POPowe „hity” radiowe, a ich aranżacja zwyczajnie festiwalowa, bez głębszego nawiązania do wydarzeń sprzed 100 lat. Scena też cieniutka.
— ...?... (@Beekeeper_PL) 27 grudnia 2018
Krytykowane były również przerwy reklamowe podczas transmisji koncertu na antenie TVN.
Przerywanie koncertu okolicznościowego „Muzyka wolności” reklamami to telewizyjne barbarzyństwo #TVN
— Wojciech Pawlak (@wojciechpawlak) 27 grudnia 2018
Podczas koncertu nie obyło się również bez wpadki, którą zaliczył prowadzący wydarzenie Olivier Janiak. Przedstawił on ze sceny Marka Woźniaka jako marszałka województwa... mazowieckiego.
Janiak pewnie ciągle myślał o tym, że ten marszałek z Mazowsza musi być super, że robi Wielkopolanom koncert.
— Jan Józefowski (@jan_jozefowski) 27 grudnia 2018
Choć chwalono koncert za stronę techniczną, to jednak nie brakuje głosów, że wydarzenie, na które urząd marszałkowski wyciągnął z kieszeni 7 mln złotych, nie spełniło oczekiwań.
"Wiara", "Nadzieja" i "Wolność" to nazwy trzech części wczorajszego koncertu. Trudno o lepszy komentarz - były nadzieje, została wolność wyboru i wiara w przyszłość:
#poznan #muzykawolności Coś strasznego serwuje TVN za pieniądze Urzędu Marszałkowskiego. A z takimi nadziejami czekaliśmy. Na szczęście mam wolność wyboru. Może jutro będzie piękniej
— andrzejzbuku (@andrzejzbuku) 27 grudnia 2018