GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Były marszałek nadal nie stanął przed sądem

B. marszałek woj. Podkarpackiego, były członek PSL Mirosław K. co najmniej do 11 grudnia nie będzie mógł stanąć przed sądem. Zaświadczenie w tej sprawie wydał lekarz sądowy. Oznacza to, że do tego czasu nie ruszy proces w sprawie, w której jest oskarżony m.in. o gwałt i korupcję. Łącznie - 16 zarzutów.

Ignac Glowacki/Gazeta Polska

Jak poinformowała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Przemyślu sędzia Małgorzata Reizer początkowo zaświadczenie lekarskie o niezdolności do stawienia się przed sądem Mirosława K. przekazał sądowi jego obrońca. Poinformował równocześnie, że jego klient jest hospitalizowany. Sąd zażądał w tej sprawie od obrony, by przedłożyła zaświadczenie lekarza sądowego. Biegły sądowy potwierdził niezdolność b. marszałka do stawienia się przed sądem do 11 grudnia i wydał stosowne zaświadczenie.

Lubelska prokuratura oskarżyła Mirosława K. o korupcję, płatną protekcję i zgwałcenie. Postawiła mu łącznie 16 zarzutów. Najobszerniejsza część zarzutów wobec K. dotyczy przestępstw urzędniczych, to znaczy płatnej protekcji i korupcji. Razem z nim oskarżyła jeszcze osiem innych osób (sprawy sześciu zostały wyłączone do odrębnych postępowań, jedna z nich poddała się dobrowolnie karze). Wraz z b. marszałkiem województwa przed przemyskim sądem stanie jeszcze dwóch innych oskarżonych: Henryk S. - były burmistrz Ustrzyk Dolnych, i Robert M. - były zastępca komendanta powiatowego policji w Jarosławiu.

W okresie, jaki obejmuje akt oskarżenia, K. pełnił funkcje wojewody podkarpackiego, a później marszałka woj. podkarpackiego. Na te stanowiska desygnowany był przez Polskie Stronnictwo Ludowe, którego był wówczas członkiem. Z ugrupowania wystąpił po postawieniu mu zarzutów przez prokuraturę.

Jeden z zarzutów dotyczy zgwałcenia i molestowania seksualnego podległej Mirosławowi K. pracownicy. Miało do tego dojść w latach 1999-2001, gdy był on urzędnikiem jednego ze starostw powiatowych woj. podkarpackiego.

K. w trakcie śledztwa nie przyznał się do popełnienia żadnego z zarzucanych mu czynów. Maksymalny wymiar kary, jaki mu grozi to 12 lat więzienia.

Akt oskarżenia wiosną 2015 r. trafił najpierw do Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Jednak rzeszowski sąd uznał, że właściwszym będzie przemyski Sąd Okręgowy, gdyż do najpoważniejszych przestępstw objętych aktem oskarżenia doszło w byłym woj. Przemyskim. I przekazał sprawę do Przemyśla. Od tego czasu sprawa b. marszałka woj. zaczęła krążyć między sądami, które kolejno wyłączały się z orzekania w tej sprawie.

​​​​​​​

 



Źródło: PAP, niezalena.pl

#marszałek #PSL #sąd #Mirosław K. #podkarpackie

redakcja