Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Brudziński wprost: "Nikt nie ma prawa używać agresji wobec kogokolwiek"

Nikt, nawet jeżeli nie zgadza się z protestującymi, nie ma jakiegokolwiek prawa do tego, żeby używać agresji wobec kogokolwiek - podkreślił b. szef MSWiA, europoseł PiS Joachim Brudziński. Wszystkie osoby, które dopuściły się złamania prawa, powinny ponieść konsekwencje - ocenił.

Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Przed wejściem na wtorkowe posiedzenie Komitetu Politycznego PiS Brudziński był pytany przez dziennikarzy o Marsz Równości, który w sobotę przeszedł ulicami Białegostoku oraz o ocenę działań policji.

„Z tych informacji, które posiadam, one nie są pełne, bo już nie pełnię funkcji (szefa MSWiA), policja zachowała się jak zwykle profesjonalnie, i jak zwykle zabezpieczyła wszystkich uczestników”

– powiedział europoseł.

„Natomiast co do troglodytów, którzy skierowali tam swoją agresję i przemoc wobec innych osób, również wobec policji, to mogę powiedzieć tylko tyle: zero tolerancji. Nikt, nawet jeżeli nie zgadza się z protestującymi, nie ma najmniejszego moralnego prawa, jakiegokolwiek prawa do tego, żeby używać agresji wobec kogokolwiek"

- oświadczył Brudziński.

"Jest to dla mnie oczywiste, że wszystkie te osoby, które dopuściły się tutaj złamania prawa, niezależnie od tego jakie awatary będą mieli na swoich profilach społecznościowych, jak bardzo będą używali patriotycznej, czy bogoojczyźnianej retoryki powinni ponieść konsekwencje”

– podkreślił polityk.

„Jestem przekonany, że policja jak zawsze i w tej sprawie sobie z tymi troglodytami, z tą chuliganerią poradzi”

– dodał.

Pierwszy Marsz Równości przeszedł ulicami Białegostoku w sobotę. Przejście uczestników marszu kilkakrotnie próbowali zablokować kontrmanifestanci, w stronę uczestników marszu rzucano kamieniami, petardami, jajkami i butelkami, wykrzykiwano też obraźliwe słowa. Policja musiała użyć gazu.

Do tej pory policja zidentyfikowała i doprowadziła do komend ok. 30 osób, 25 bezpośrednio po marszu, kolejne - po opublikowaniu w niedzielę w internecie wizerunków podejrzanych. Kilka osób zgłosiło się na komendę samych, m.in. poszukiwany mężczyzna, który podejrzewany jest o pobicie 14-latka. Funkcjonariusze nadal analizują zgromadzony materiał i wizerunki kolejnych poszukiwanych osób będą publikowane na bieżąco. 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Joachim Brudziński #Marsz Równości w Białymstoku

redakcja